- Dopiero co wyszłam z domu i oto, co stało się z moimi nowiutkimi butami! - załamuje ręce Agnieszka Kędra (19 l.), studentka, której eleganckie, skórzane kozaki zostały zniszczone na placu Bankowym.
- Nie mam pojęcia, jak to usunąć - dodaje pani Agnieszka.
Przeczytaj koniecznie: Walcz o pieniądze za zniszczone buty
Nie jest to problem tylko pani Agnieszki. Okropne białe ślady widoczne są na obuwiu wielu mieszkanek stolicy. Najgorsze jest to, że gdy przetrzemy buty wilgotną szmatką, przez chwilę smugi znikają, by po wyschnięciu pojawić się ponownie. Aby ocalić buty warszawianek, postanowiliśmy zasięgnąć porady fachowca. Pan Bernard Belka (57 l.), doświadczony szewc z popularnego zakładu Benbut w al. Solidarności, nie ma wątpliwości - jeśli nie zaczniemy działać jeszcze przed wyjściem, może się okazać, że nasze buty będą się nadawały tylko do wyrzucenia!
Na szczęście jest mnóstwo dostępnych dla każdego domowych sposobów na ochronę naszego obuwia przed szkodliwym działaniem soli.
- Zanim wyjdziemy na dwór, powinniśmy dobrze wypastować buty - mówi pan Bernard. - Chodzi o to, żeby nie nasiąkały i aby materiał, z którego wykonany jest but, nie wszedł w reakcję ze składnikami tego, co wysypuje się na śliskie chodniki. Możemy też natłuścić obuwie oliwką kosmetyczną czy nawet kremem - dodaje szewc.
A co, jeśli ślady po soli już powstały? - Trzeba reagować natychmiast i od razu przetrzeć je wiele razy ściereczką namoczoną w ciepłej wodzie. Jeśli dopiero po paru dniach czy nawet godzinach zabierzemy się do czyszczenia, wtedy buty po prostu się zniszczą - ostrzega.
Dobrym sposobem jest też czyszczenie chusteczkami dla niemowląt, które jednocześnie usuwają sól i pielęgnują skórę. Świetnie działa też czyszczenie mlekiem albo cytryną.
Czy koniecznie trzeba solić ulice? - Priorytetem jest bezpieczeństwo, a chlorek sodu pozwala najszybciej uzyskać czarną jezdnię i nie zapycha studzienek - tłumaczy Iwona Fryczyńska, rzecznik prasowy ZOM. - Sól zwilżamy wodą, dzięki czemu używamy mniej samej soli , a lód szybciej się topi - wyjaśnia rzecznik. Pozostaje więc natłuścić buty, wypastować, a po powrocie od razu wyczyścić.