Przypomnieć trzeba, że po prawie pracujący w ochronie zdrowia, bez względu na to czy są lekarzami czy też urzędnikami są zobowiązani do szczepienia się przeciwko COVID-19. Nie ma danych o tym,, jak ten obowiązek jest realizowany, ale można mieć poważne wątpliwości, czy w realu jest realizowany. Na stronie pacjent.gov.pl czytamy: „Od 15 kwietnia 2023 r. trzy grupy osób, które mogą być bardziej narażone na COVID-19, mogą zaszczepić się kolejną dawką przypominającą. Otrzymają szczepionkę działającą na nowy wariant koronawirusa. Kolejną dawkę przypominającą mogą otrzymać osoby, które spełniają łącznie warunki: • drugą dawkę przypominającą przyjęły od kwietnia do końca września 2022 r. i była wykonana szczepionką jednowalentną (czyli działającą przeciwko oryginalnemu szczepowi koronawirusa) oraz dodatkowo spełniają jeden z warunków: • przekroczyły 60 lat, • mają obniżoną odporność oraz mają kontakt zawodowy z chorymi na COVID-19 lub materiałem zakaźnym.
Resort precyzuje pojęcie osób z obniżoną odpornością. Są nimi ci, którzy: są poddawane przewlekłej wentylacji mechanicznej, • w trakcie leczenia przeciwnowotworowego, • po przeszczepach narządowych, przyjmujące leki immunosupresyjne lub terapie biologiczne, • mające w ciągu ostatnich 2 lat przeszczep komórek macierzystych, • umiarkowanymi lub ciężkimi zespołami pierwotnych niedoborów odporności, • z zakażeniem wirusem HIV, • leczone aktualnie dużymi dawkami kortykosteroidów lub innych leków, które mogą hamować odpowiedź immunologiczną lub są dializowane przewlekle z powodu niewydolności nerek.
Najłatwiej zarejestrować się do szczepienia przez Internetowe Konto Pacjenta lub dzwoniąc na bezpłatną infolinię Narodowego Programu Szczepień: 989 w godz. 7.00–20.00.
Szczepionek nie zabraknie. Nawet, gdyby 1,7 mln osób, do których wysłano e-skierowania, zdecydowało się na przyjęcie kolejnej dawki przypominającej. Według informacji podanej przez Ministerstwo Zdrowia (z początkiem kwietnia) w magazynach jest 1,3 mln dawek szczepionek Pfizera oraz 4 mln produkcji Moderny. Wówczas 22 645 324 osób zaszczepiło się dawką podstawową (od początku akcji szczepień), a dawki przypominające przyjęło 15 135 393. „Producenci szczepionek prowadzą bardzo intensywne prace badawcze i zapowiadają, że być może przed kolejnym sezonem zimowym będziemy mieli połączoną szczepionkę - zarówno na grypę jak i na COVID-19. Są takie zapowiedzi ze strony jednego z producentów” – mówił z początkiem kwietnia minister Adam Niedzielski. Całkiem możliwe, że gdy taka szczepionka powstanie, to będzie ona w Polsce refundowana.
W marcu Reuters poinformował, że Moderna wstępnie wyceniła swoją szczepionkę na ok. 130 USD za dawkę w Stanach Zjednoczonych. Popyt na szczepionki gwałtownie spadł w tym roku na całym świecie. Za sprawą zgromadzonych zapasów, zwiększonej odporności populacyjnej oraz spadku… strachu przed samą chorobą COVID-19. Zainteresowanie szczepieniami antycovidowymi może jeszcze bardziej się zmniejszyć, gdy WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) zniesie, wprowadzony przed trzema laty, stan pandemii. W marcu dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus oświadczył na konferencji prasowej w Genewie: „Jestem przekonany, że w tym roku będziemy mogli powiedzieć, że COVID-19 minął jako zagrożenie zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym. Z pewnością jesteśmy teraz w znacznie lepszej sytuacji niż kiedykolwiek podczas pandemii…”.