Druga strona dyskusji-rozmowy przygotowała się do niej, czego rezultatem jest niesztampowy wywiad z ministrem zdrowia przeprowadzony przez dziennikarzy branżowego portalu rynekzdrowia.pl. W tym miejscu można zapoznać się z całą rozmową. Skupiliśmy się na wątku związanym z tym, jak Adam Niedzielski postrzega wnioski... o jego odwołanie. To go boli – przyznał. „Czy uważa pan, że to co robi dzisiaj Ministerstwo Zdrowia pod pana przywództwem jest wystarczające i nie ma powodu, żeby pan się podał do dymisji?”. Przyznacie, pytanie nieco prowokujące. Minister Niedzielski podsumował je konkretnie: „To jak długo będę pełnił ten urząd oczywiście jest wyznaczone przez pana premiera”.
Jako, że raczej mało kto o tym nie wie, Adam Niedzielski rozszerzył odpowiedź... „Ja jestem pracownikiem pana premiera i jeżeli premier dojdzie do wniosku, że wysiłki, które w ministerstwie podejmujemy pod moim przywództwem są niewystarczające, to ja natychmiast do dymisji się podam. Natomiast póki co taka ocena i sformułowanie w stosunku do mojej osoby nie padło”. Czyli skoro nie ma negatywnej oceny, to należy założyć, że jest ona pozytywna.
Ludzi, z lewa i prawa, widzących dr. Niedzielskiego poza rządem jest wielu. Można stwierdzić, że częściej niż o dymisji Niedzielskiego, opozycja mówi(ła) o dymisji premiera Morawieckiego. Jako, że i w jednym i w drugim przypadku opozycja może tylko mówić o dymisjach, a nic w tym kierunku nie może uczynić, to minister Niedzielski utrzymuje się na stanowisku, ale… Przyznaje szczerze, że gdy słyszy żądania, by się podał do dymisji, to jest to, nie tylko dla niego, bolesne. Również wtedy, gdy o to, czy poda się do dymisji, pytają dziennikarze. „Mówię o wysiłkach, które my podejmujemy, bo to nie są tylko moje wysiłki. Podejmuje je ogromny zespół ludzi, dla których takie stwierdzenia, jak te zawarte w pytaniach dziennikarzy też są w pewnym sensie bolesne”. Niedzielski podkreśla, że jego zespół pracuje po 12-14 godzin na dobę, a w pierwszych falach nawet ok. 20 godzin. „Ci ludzie nie jeżdżą na wakacje, są poddawani przeciążeniom związanym nie tylko z pracą, ale z pewną nieobecnością rodzinną. Stąd takie formułowanie lekkich ocen z pozycji siedzenia w wygodnym fotelu w studiu jest po prostu nie na miejscu i może tym samym irytować” – zwierza się minister zdrowia.
Adam Niedzielski, doktor nauk ekonomicznych, powołany na ministra z zdrowia został 26 sierpnia 2020 r. Tym sposobem przestał być prezesem NFZ, a zastąpił na ministerialnym stanowisku prof. Łukasza Szumowskiego, którego dymisji opozycja również żądała, a który po dwóch latach urzędowania, postanowił (16 sierpnia 2020 r.) ustąpić z urzędu. Dodajmy, że dymisji Niedzielskiego domagali się nie tylko politycy, ale i medycy zrzeszeni w różnych związkach zawodowych.