W Polsce ok. 12 mln osób w różnym wieku boryka się z alergiami. Alergenem, czyli czynnikiem destabilizującym funkcjonowanie organizmu może być... wszystko – pyłki kwiatów, sierść kota, związek chemiczny zawarty w panelach podłogowych itd. Alergię często bagatelizuje się. Alergicy przyzwyczajają się do do niej. A tymczasem może być ona nie tylko uciążliwa, ale i groźna, czasem nawet zagrażająca życiu. W krańcowym przypadku, np. gdy się jest uczulonym na jad pszczeli, kontakt z alergenem kończy się wstrząsem anafilaktycznym. A ten, bez pomocy medycznej, kończy się nierzadko śmiercią osoby uczulonej. Alergię określa się mianem choroby cywilizacyjnej lub choroby XXI w. Według WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) schorzenia alergiczne, to trzeci w kolejności w wykazie najczęstszych chorób przewlekłych. Ignorowana alergia, w której alergen wpływa negatywnie na funkcjonowanie układu oddechowego może prowadzić do poważnych powikłań, m.in. astmy oskrzelowej czy przewlekłego zapalenia zatok.
Ostatnio lekarze wykazali, że alergicy tej grupy są podatni na zarażenie wirusem SARS-CoV2. – Nie rezygnujemy z żadnych leków. Leczenie przewlekłego procesu zapalnego – zarówno w nosie, jak i w płucach – powoduje, że błona śluzowa nosa staje się bardziej odporna na wniknięcie alergenu, natomiast błona śluzowa układu oddechowego staje się lepiej zabezpieczona przed wniknięciem wirusa, w tym SARS-CoV-2 – radzi alergikom, w rozmowie z agencją Newseria Biznes, dr n. med. Piotr Dąbrowiecki, alergolog z Kliniki Chorób Infekcyjnych i Alergologii Centralnego Szpitala Klinicznego MON.
Leczenie alergii jest długie i często sprowadza się do zwalczania objawów choroby. Bardzo skuteczną metodą, która zwalcza przyczynę alergii, a nie tylko jej objawy, jest odczulanie, czyli immunoterapia swoista. Rzecz w tym, że z tych 12 mln polskich alergików odczulaniem leczy się ok. 200 tys. pacjentów. W immunoterapii podskórnej podaje się pacjentowi, wyłącznie pod kontrolą alergologa, zastrzyki z alergenu w coraz większych dawkach. Chodzi o to, by zmniejszyć w efekcie reakcję alergiczną i sprawić by organizm traktował alergen jako czynnik obojętny dla funkcjonowania organizmu. Proces leczenie może trwać kilka lat i nie ma 100-proc. gwarancji, że zakończy się pełnym sukcesem, to znaczy tym, że dany czynnik będzie zupełnie obojętny dla leczonego. Najgroźniejsza w tej chorobie jest anafilaksja, czyli zagrażające życiu reakcja alergiczna.
W ekstremalnym stadium anafilaksji dochodzi do obrzęk krtani i skurczu oskrzeli, chory dusi się. Może również dojść do zaburzeń pracy serca i zatrzymania jego akcji. Takie wstrząsy najczęściej wywołują mleko, orzechy, owoce morza, ryby, niektóre owoce jajka i ich pochodne oraz jad pszczół, os, szerszeni, a nawet... lateks, z którego produkuje się chirurgiczne rękawiczki. Uwaga: wstrząs anafilaktyczny niekiedy poprzedza uczucie metalicznego smaku ustach, świądem dłoni czy stóp. W Polsce NFZ refunduje wyłącznie immunoterapię podskórną. Immunoterapia podjęzykowa (tabletkowa, kroplowa) nie jest refundowana przez płatnika. Tania nie jest. Koszt leku dla alergików uczulonych na pylenie traw, drzew itp., to minimum 300 zł. Starczy on na ok. 5 miesięcy. Leczenie powinno trwać od 3 do 5 lat.
Polecany artykuł: