Chorzy po takim znieczuleniu usypiali, ale nie każdego udało się potem wybudzić. W XVIII w. odkryto podtlenek azotu (gaz rozweselający), a niedługo potem eter. W drugiej połowie XIX w. po raz pierwszy zastosowano dożylnie wodzian chloralu, ale cechowała go wysoka śmiertelność. Za początek nowej ery w anestezjologii uważa się pierwszą ingerencję chirurgiczną po znieczuleniu przez wdychanie eteru. W 1846 r. po raz pierwszy użył go w Bostonie dentysta Morton, a operację, która polegała na usunięciu zmiany nowotworowej w żuchwie, przeprowadził doktor Warren.
Znieczulenie ogólne
Od lat 40. XX w. ma miejsce nieustanny postęp w znieczuleniu zarówno wziewnym, jak i dożylnym. Wybór znieczulenia zależy od kilku czynników, m.in. charakteru operacji, jej rozległości i obszaru ciała, na którym jest przeprowadzana. Znieczulenie ogólne, potocznie nazywane narkozą, zwykle jest wykorzystywane podczas dużych zabiegów, np. w obrębie klatki piersiowej, jamy brzusznej czy mózgu. Polega na podaniu leków dożylnie lub wziewnie. Z kolei znieczulenie regionalne (przewodowe lub miejscowe) najczęściej przeprowadza się podczas krótkich zabiegów, np. ortopedycznych, w przypadku chirurgii jednego dnia.
Czym jest sedacja?
Sedacja jest rodzajem znieczulenia, w którym pacjent zachowuje świadomość, ale jest uspokojony za pomocą środków farmakologicznych. Pozostaje w kontakcie z personelem medycznym i pamięta przebieg procedury. Sedacja ma szerokie zastosowanie np. w przypadku np. badań endoskopowych, takich jak kolonoskopia czy gastroskopia.
– Zaletą takiego znieczulenia jest mniejsze obciążenie organizmu. Pacjent nie musi „iść spać” – wyjaśnia prof. Łukasz Krzych kier. Katedry i Zakładu Medycyny Stanów Nagłych Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
Na straży zdrowia i życia pacjentów
– Anestezjolog dzisiaj to kluczowa osoba w szpitalu, bo oprócz anestezjologii i intensywnej terapii zajmuje się leczeniem bólu, resuscytacją krążeniowo-oddechową, czyli reanimacją, a także optymalnym przygotowaniem pacjenta do operacji oraz szeroko pojętą medycyna okołooperacyjną – mówi prof. Janusz Andres z Katedry Anestezjologii i Intensywnej Terapii Uniwersytetu Jagiellońskiego, prezes Polskiego Towarzystwa Anestezjologii i Intensywnej Terapii. – Jesteśmy więc takimi aniołami stróżami w szpitalu. Nie byłoby to możliwe bez nowoczesnej aparatury i nowoczesnych leków do znieczulania, zaawansowanych metod monitorowania oraz leczenia pacjentów. A od niedawna mamy w Polsce nowej generacji lek do stosowania u dorosłych pacjentów w ramach sedacji zabiegowej. To przełom w opiece nad pacjentem w sedacji.
Wysokie standardy bezpieczeństwa
– Dziś każdy lek, który jest wprowadzany na rynek w Europie, musi mieć zachowane najwyższe standardy bezpieczeństwa – podkreśla prof. Andres. – Anestezjologia jest obecnie uznawana za jedną z najbezpieczniejszych dziedzin medycyny. Standardy postępowania sprawiły, że śmiertelność z powodów anestezjologicznych w ostatnim stuleciu zmniejszyła się kilkusetkrotnie. Mogę więc powiedzieć, że anestezjologia jest tak bezpieczna jak lotnictwo. Ryzyko śmierci z powodów anestezjologicznych jest niewielkie.
Sepsa – ogromne wyzwanie dla anestezjologii
Wyzwaniem dla anestezjologów są pacjenci we wstrząsie septycznym, przyjmowani na oddział intensywnej opieki medycznej. Wstrząs septyczny występuje w wyniku nieprawidłowej odpowiedzi organizmu pacjenta na ogólnoustrojowe zakażenie, najczęściej bakteriami. Obecnie obserwuje się więcej przypadków sepsy, co jest spowodowane starzeniem się społeczeństwa, chorobami immunosupresyjnymi, epidemiami. Pacjentom ze wstrząsem septycznym lub innym rodzajem wstrząsu podaje się dziś nowy lek - we wlewie dożylnym.
Bożena Stasiak