Pełna nazwa projektu rozporządzenia (sprawie chorób zakaźnych powodujących powstanie obowiązku hospitalizacji, izolacji lub izolacji w warunkach domowych oraz obowiązku kwarantanny lub nadzoru epidemiologicznego) jest tyleż długa, co wszystko prawie mówiąca. W kontekście tego z czym i czym żyje świat, ważne jest sprecyzowanie okresu kwarantanny, której czas zależy od danej choroby zakaźnej. Te okresy wynoszą od 5 do 21 dni. W przypadku cholery, to 5 dni, dżumy płucnej - 6 dni. 10-dniowa kwarantanna będzie obowiązkowa w przypadku stwierdzenie/podejrzenia zespołu ostrej niewydolności oddechowej, czyli SARS. 14 dni odseparowania od świata będzie obowiązywało w przypadku bliskowschodniego zespołu niewydolności oddechowej, czyli MERS. Najdłuższa, 21-dniowa kwarantanna czekałaby pacjentów z ospą prawdziwą, gorączką krwotoczną Ebola i innymi wirusowymi gorączkami krwotocznymi.
Projekt przewiduje obowiązkową hospitalizację osób chorych lub podejrzanych o zakażenie m.in. wąglikiem i wścieklizną, a także wcześniej wymienionymi chorobami. I uwaga, uwaga: obowiązkowemu leczeniu w szpitalu będą (a niewiele wskazuje, by treść projektu rozporządzenia ulegała zasadniczej zamianie) osoby z zespołem ostrej niewydolności oddechowej wywołanej przez SARS-CoV-2. Obowiązkowi takiemu podlegać będą także osoby, u których stwierdzono zakażenie SARS-CoV-2 lub zachorowanie na chorobę wywołaną SARS-CoV-2 (COVID-19) lub podejrzenie zakażenia lub zachorowania, w przypadku gdy lekarz nie skierował ich do leczenia w ramach obowiązkowej izolacji, w tym domowej.
Do obowiązkowej hospitalizacji będą pacjenta „predysponowały” takie choroby (lub podejrzenie, że jest się na którąś chorym) jak : • błonica; • cholera; • dur brzuszny; dury rzekome A, B, C; • dur wysypkowy (w tym choroba Brilla-Zinessera); • dżuma; • gorączka krwotoczna Ebola (EVD); • gruźlica; • ospa prawdziwa; • ostre nagminne porażenie dziecięce (poliomyelitis) oraz inne ostre porażenia wiotkie, w tym zespół Guillaina-Barrégo; • tularemia; • wąglik; • wirusowe gorączki krwotoczne, w tym żółta gorączkę, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych lub mózgu; • wścieklizna oraz wysoce zjadliwa grypa ptaków u ludzi (HPAI), w szczególności spowodowaną szczepami H7 i H5.
Lekarz, który rozpoznał, którąś z tych chorób lub podejrzewa, że pacjent może być nią dotknięty, kieruje go wskazanego szpitala, niezwłocznie informuje o tym placówkę oraz odpowiednie organy sanepidu. Poucza osobę chorą lub jej prawnych opiekunów o obowiązku hospitalizacji lub izolacji, co odnotowuje w dokumentacji medycznej pacjenta. Gdy pacjent nie jest w stanie samodzielnie przemieszczać się lub stan zdrowia na to nie pozwala, zleca transport sanitarny do wskazanego miejsca. Gdy pacjent już będąc w szpitalu, oddala się od niego (czytaj: ucieka), to ordynator oddziału lub osoba uprawniona musi niezwłocznie poinformować o tym fakcie właściwego inspektora sanitarnego.
„W obecnej sytuacji wynikającej z rozwoju epidemii COVID-19, a także liczbie przypadków COVID-19, w celu zapobiegania i ograniczenia szerzenia się zakażenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej zachodzi uzasadniona potrzeba wejścia przedmiotowego rozporządzenia w życie w najkrótszym możliwym terminie tj. z dniem następującym po dniu ogłoszenia. Dlatego też, proponowany termin wejścia w życie rozporządzenia nie narusza zasady demokratycznego państwa prawnego i jest korzystny dla obywateli, gdyż ma na celu ochronę życia i zdrowia ludzkiego poprzez udzielenie pomocy medycznej w szpitalu osobom chorym oraz zapobieżenie szerzeniu się zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 na inne osoby” - wyjaśnia minister zdrowia w uzasadnieniu do projektu. Od 1 lutego podlega on konsultacji społecznej. Uwagi można zgłaszać przez 30 dni.
Polecany artykuł: