Bo to oni mogą podbić zeszłoroczny wynik: w sezonie grypowym 2020/2021 zaszczepiło się 6 proc. Polaków. Mało? Znacznie więcej niż w sezonie 2019/2020, bo wówczas na szczepienia przeciw grypie zdecydowało się 4 proc. populacji. Dla porównania: w Wielkiej Brytanii tym szczepieniom poddaje się od wielu lat powyżej 70 proc. populacji. Ostatnio zaszczepiło się 78 proc. Brytyjczyków. Jak podała PAP Ministerstwo Zdrowia wprowadziło ograniczenia dotyczące sprzedaży pacjentom w aptekach szczepionek przeciw grypie. Obwieszczenie opublikowano we wtorek w „Dzienniku Urzędowym Ministra Zdrowia”.
Od 16 września 2021 r. ograniczona będzie ilość wydawanego na jednego pacjenta w wieku powyżej 9. roku życia (w aptece ogólnodostępnej lub punkcie aptecznym) produktu leczniczego Efluelda, Fluarix Tetra, Influvac, Influvac Tetra, VaxigripTetra. Takie szczepionki przeciwgrypowe będą dostępne w Polsce. Przysługiwać będzie tylko jedna ampułko-strzykawka na 180 dni. W przypadku pacjentów poniżej 9 r. ż. ograniczenie produktów Fluarix Tetr, Influvac, Influvac Tetra, VaxigripTetra sprzedaż ograniczona będzie do dwóch ampułek na 180 dni. Wynika to z tego, że u dzieci, które nie ukończyły 9 lat i dotychczas nie były szczepione przeciw grypie, powinny być podane dwie dawki w odstępie minimum czterech tygodni. Jak resort zamierza monitorować/kontrolować przestrzegania reglamentacji szczepionek, tego jeszcze nie wiadomo.
Jak informuje Ogólnopolski Program Zwalczania Grypy (OPZG) do Polski ma trafić blisko 4 mln dawek, z czego 1,36 mln trafi do aptek, 760 tys. będzie przeznaczone do zakładów opieki zdrowotnej, pozostała część zostanie zakupiona przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych. Szczepionki będą stopniowo docierały do Polski, do końca listopada, w 12 transzach. Podobnie jak w zeszłym roku, tak i w tym lekarze z Programu zachęcają do szczepienia się przeciw grypie: – Jesień tego roku oznacza zbiegnięcie się sezonu grypowego z czwartą falą zachorowań na COVID-19, ale także z czasem przeziębień i zachorowań na infekcje grypopodobne. Choroby te dają bardzo podobne objawy, dlatego warto zmniejszyć ryzyko zakażenia się wirusem grypy poprzez szczepienie – apeluje prof. Adam Antczak, przewodniczący Rady Naukowej OPZG.
Gdyby wykorzystano te 4 mln dawek, to byłby to rekord Polski. Sądząc pod doświadczeniach zeszłorocznych można spodziewać się maksymalnie 50-proc. wzrostu zainteresowania tymi szczepieniami. A to już byłby najwyższy wynik w historii szczepień przeciw grypie w Polsce!