RPO był we wrześniu zdiagnozowany w kierunku SARS-CoV-2. Okazało się, że jest zarażony. W miniony piątek test wykazał wynik negatywny, co oznacza, że nie jest już nosicielem koronawirusa. Był tzw. pacjentem skąpoobjawowym. W niedzielę (11 października) w Radiu Zet powiedział: – Nawet jeżeli mamy wątpliwości co do obowiązku prawnego noszenia maseczek, to jest to nasz obowiązek moralny w stosunku do współobywateli. Rzecznik przyznał: – Tak naprawdę gdybym nie miał świadomości, że mogę być zakażony i gdybym nie zrobił testu, to być może bym dalej chodził, rozsiewał i nie przejmował się.
W piątek (9 października) biuro RPO zakomunikowało: „Od 12 października 2020 r. osobiste przyjęcia interesantów w biurach RPO w Warszawie, Gdańsku, Katowicach i Wrocławiu możliwe są tylko dwa razy w tygodniu. Tak jak do tej pory rozmowy osobiste możliwe są wyłącznie w maseczkach. Trzeba się wcześniej umówić telefonicznie (bez tego przyjęte zostaną osoby w niecierpiącej zwłoki sytuacji, o ile nie koliduje to z przyjęciami innych osób). Cały czas działa bezpłatna infolinia 800 676 676. Pod tym telefonem można zasięgnąć informacji u prawników z Biura RPO”.
Adam Bodnar znany jest z obrony Konstytucji RP. „Moją rolą jest ostrzegać” – mówił nieraz RPO. Wielokroć sygnalizował przypadki, w jego ocenie, łamania Konstytucji przez rządzącą Zjednoczoną Prawicę. W sobotnich marszach przeciwko łamaniu Konstytucji ich uczestnicy (tzw. antcovidowcy, wolnościowcy itd.) protestowali przeciwko wprowadzeniu obostrzeń sanitarnych, które – ich zdaniem – naruszają w kilkunastu punktach ustawę zasadniczą. RAdam Bodnar znany jest z obrony Konstytucji RP. „Moją rolą jest ostrzegać” – mówił nieraz RPO. Wielokroć sygnalizował przypadki, w jego ocenie, łamania konstytucji przez rządzącą Zjednoczoną Prawicę. W sobotnich marszach przeciwko łamaniu Konstytucji ich uczestnicy (tzw. antcovidowcy, wolnościowcy itd.) protestowali przeciwko wprowadzeniu obostrzeń sanitarnych, które – ich zdaniem – naruszają w kilkunastu punktach ustawę zasadniczą. RPO w maju, w wystąpieniu do premiera Mateusza Morawieckiego, stwierdził: „Nakaz zakrywania ust i nosa jest uzasadniony, ale powinien wynikać z ustawy, a nie z rozporządzenia”. Konstytucja przewiduje, że ograniczanie praw i wolności może się odbywać tylko w drodze regulacji ustawowej.