Chociaż… Równie ważna co długość snu, a może nawet ważniejsza, jest jego jakość. Prosty przykład: 7 godzin spania na deskach i 7 godzin spania na materacu. Jest różnica? Na jakość snu ma wpływ wiele czynników, także i… światło. „Sztuczne światło zakłócające okres nocnego mroku wpływa niekorzystnie na sen. Szczególnie destrukcyjnie działa wieczorne naświetlanie światłem niebieskim. Jedną z przyczyn tych zaburzeń jest blokowanie wydzielania melatoniny, która wspomaga prawidłowy przebieg snu (…). Spanie w oświetlonym pomieszczeniu prowadzi również do spłycenia snu. Regularne opóźnienie pory zasypiania w warunkach niewłaściwego oświetlenia oraz spłycanie snu zmniejsza ilość snu całonocnego i prowadzi do deprywacji snu, której konsekwencje ponosi cały organizm” – wyjaśniała w jednym z naukowych artykułów, specjalistka od snu – dr hab. Jolanta Orzeł-Gryglewska (Katedra Fizjologii Zwierząt i Człowieka Uniwersytetu Gdańskiego). Jakie to są konsekwencje?
M.in. bóle głowy i mięśni, depresja, halucynacje, podwyższone ciśnienie krwi, otyłość… Depresja może prowadzić do bezsenności. Kłopoty ze snem stają się chorobą, gdy występują przynajmniej trzy razy w tygodniu przez co najmniej miesiąc, a niewłaściwa jakość snu przekłada się na samopoczucie oraz funkcjonowanie w ciągu dnia. Jeśli ma się problemy ze spaniem i są one częste, a nie potrafi się rozpoznać ich przyczyn, to należy odwiedzić specjalistyczną poradnię leczenia zaburzeń snu. W leczeniu stopuje się psychoterapię i środki farmakologiczne, które zaleca lekarz psychiatra specjalizujący się w leczeniu bezsenności i zaburzeń snu.
Jak wynika z ogólnopolskiego badania opinii publicznej przeprowadzonego przez UCE RESEARCH dla portalu ePsycholodzy.pl. 39 proc. badanych nie jest zadowolona z jakości snu. Odwrotną opinie przedstawiło 50 proc. ankietowanych, a 5 proc. nie wie, czy śpi dobrze, czy źle. Okazuje się z tego badania, że problemy z zaśnięciem maleją z wiekiem. Chociaż wedle wiedzy medycznej, to im się jest starszym, tym śpi się gorzej. W wzmiankowanej ankiecie wyszło na odwrót: problem z zaśnięciem maleje wraz z wiekiem. Takie kłopoty zgłosiło 62 proc. ankietowanych w grupie wiekowej 18-22 i 47 proc. w wieku 23-35 lat. W grupie 36-55 lat – 47 proc. ma kłopoty z zaśnięciem (a więc i z jakością snu). Ankietowani w wieku 56-80 lat – tylko 43 proc. mają takie problemy.
W badaniu okazało się, że na jakość snu wpływ mają pieniądze, a ściślej ujmując: zarobki. Zarabiający miesięcznie na rękę 9 tys. zł w 72 proc. nie narzekają na jakość snu, śpi im się dobrze. Na drugim końcu zestawienia są osoby, których miesięczny dochód jest jest mniejszy niż 1000 zł netto. W tej grupie tylko 48 proc. uważa, że się wysypia. Albo – patrząc z innej perspektywy – 52 proc. się nie wysypia. Michał Pajdak z ePsycholodzy.pl. uważa, że zarabiający niewiele, muszą pracować ciężej i dłużej od tych którzy dobrze zarabiają, co „przekłada się także na formy relaksu i zadowolenie z życia”. Tymczasem z danych OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) wynika, że Polacy (przynajmniej w 2019 r.) pracowali najdłużej w całej UE. Tyle, ile Niemcy pracowali w… 1965 r. Polak pracował średnio 1806 godzin rocznie, a Niemiec 1386 godzin (o 420 godzin mniej). Całkiem możliwe, że statystykę zawyżają zarabiający niewiele. W końcu w Polsce powyżej 6 tys. zł na rękę zarabia mniej niż 10 proc. osób...
Polecany artykuł: