Prawie dekadę pan Ando pracował nad recepturą zupki, którą wystarczyłoby zalać wrzątkiem, by rozkoszować się jej smakiem (z makaronem). Pierwsza zupa błyskawiczna ukazała się w sprzedaży jako „Chicken Ramen”. Ramen to po japońsku – makaron. Zupki z porcją makaronu nazywane są u nas „chińskimi”, co nie jest zgodne z prawdą, bo potentatem w ich produkcji jest… Wietnam. Robi ich tyle, że statystyczny Ziemianin je ich w ciągu roku kilkanaście razy. Przede wszystkim dlatego, że najbardziej lubią je… Chińczycy. Nie wiadomo, czy Mamofuku Ando żywił się tym, co wynalazł, skoro dożył 97 lat i pożegnał się z tym światem wskutek zawału serca. Właśnie, jak się mają zupki do kondycji mięśnia sercowego i generalnie na inne części ludzkiego organizmu? Czy można (prze)żyć żywiąc się jedynie błyskawicznymi, niektórzy mówią: sztucznym, zupkami? Wystarczy spojrzeć opis na opakowaniu składu takiego delicium, by podrapać się po głowie i zastanowić się nad tym, czy aby na pewno można „to to jeść”? Można, ale jak to będzie podstawowy składnik diety, to skutki takiego odżywiania mogą sprawić, że konsument stanie się klientem NFZ.
Niektórzy cenią sobie smak zupek. To za sprawą tzw. wzmacniaczy smaku: glutaminianu nonosodowego,inozynianu sodowego, guanylanu sodowego, a nadto tłuszczu palmowego, soli, skrobi modyfikowanej i cukru. Uff. Wiadomo, że składniki chemiczne o takich skomplikowanych nazwach mogą wzbudzać niepokój konsumenta. Spokojnie, nie one są szkodliwe dla zdrowia. Co innego sól, cukier i olej palmowy. Wymieniliśmy podstawowe składniki błyskawicznych polewek, ale… W niektórych zupkach znajdą się też trifosforany. Ich nadmiar, czyli wtedy, gdy zupki je się permanentnie, jednak może zaszkodzić i wpłynąć negatywnie na gospodarkę cynku, magnezu oraz wapnia. Jako tzw. zagęszczacz często stosuje się E412, czyli guma guar (produkt roślinnego pochodzenia). Przyjmowany w nadmiarze powoduje wzdęcia, nudności, i/lub biegunkę. E501, czyli węglany potasu (spulchniacz) tym samym skutkuje, a nadto może doprowadzić do krwawienia z jelit i żołądka. E500 zwarty w fast foodowych potrawach, gdy są one podstawą codziennego odżywiania się mogą mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie nerek. Sumując, by nie przedłużać: jeśli je się zupki błyskawiczne rzadko, można być spokojnym – zdrowia się przez to nie straci. Co innego, gdy się ich rzadko nie je.
W każdej „chińskiej” zupce jest makaron ramen. Wziął go kilka lat temu pod lupę dr Braden Kuo, czołowy amerykański gastroenterolog z Massachusetts General Hospital (USA). Z tych badań przygotował film pokazujący, jak człowiek trawi jednocześnie„zwykły makaron” i błyskawiczny, jako ostrzeżenie dla tych, którzy uwielbiają szybkie i tanie zupki. Filmował mikrokamerą, jak w żołądku konsumenta przebiega trawienie makaronów. Konserwanty zawarte w błyskawicznym sprawiły, że nie był trawiony przez dwie godziny! Naukowiec nie generalizował wyników eksperymentu, ale przestrzegał przed zajadaniem się nim. Podkreślał w opisie doświadczenia, że już sam skład chemicznych ramenu zupkowego jest powodem do niepokoju. „Suszone makarony są w większości obciążone dużą ilością dodatków, od tert-butylohydrochinonu , toksycznego konserwantu pochodzącego z ropy naftowej rozpylanej na żywność w celu zapobiegania zmianom koloru, po benzopiren, związek chemiczny należący do rodzina węglowodorów aromatycznych, a także glutaminian , sól sodowa kwasu glutaminowego, która jest pozyskiwana z niektórych alg morskich. Wszystkie te substancje mogą w dłuższej perspektywie doprowadzić do zniszczenia komórek nerwowych i wywołać liczne dysfunkcje ogólnoustrojowe”. No to smacznego. A tu macie przepis na zdrową, bo domową zupkę "chińską".