– Uważamy, że sytuacja w raku płuca jest alarmująca – co roku nowotwór ten diagnozowany jest u około 23 tys. osób, prawie tyle samo na niego umiera. To najpopularniejszy nowotwór w Polsce, zarówno wśród mężczyzn jak i kobiet. Zwykle diagnozowany jest w późnym stadiach zaawansowania, co wiąże się ze złymi rokowaniami dla chorych, a przeżycia pięcioletnie nie napawają optymizmem: tylko 13,6 proc. mężczyzn i 18,5 proc. kobiet żyje pięć lat po diagnozie. W raku piersi to 77 proc. a w czerniaku 65 proc. – chcemy podobnych statystyk w raku płuca – wyjaśnia Elżbieta Kozik, prezes organizacji Polskie Amazonki Ruch Społeczny. Dodajmy, że najwięcej zgonów wśród palaczy powoduje nowotwór złośliwy oskrzeli, tchawicy i płuc (w 76 proc.), nowotwór złośliwy krtani (w 75 proc.) i POChP (62 proc.). Generalnie rzecz ujmując: palenie papierosów odpowiada za około ponad 30 proc. wszystkich nowotworów złośliwych.
Grono ekspertów – uznanych specjalistów w dziedzinie onkologii oraz przedstawicieli organizacji pacjenckich – Polskich Amazonek Ruch Społeczny oraz Stowarzyszenia Walki z Rakiem Płuca (oddziały Szczecin i Gdańsk) przeanalizowało obecną sytuację w raku płuca, co pozwoliło zdefiniować postulaty zmian. Nadrzędnym celem jest reforma całego modelu profilaktyki i opieki nad chorymi na raka płuca w Polsce. Powinna ona mieć charakter kompleksowy i obejmować nie tylko pierwotną i wtórną profilaktykę, diagnostykę i leczenie, ale także opiekę po leczeniu, czyli rehabilitację i leczenie psychoonkologiczne. Niemniej istotna jest obserwacja, mająca na celu leczenie powikłań terapii onkologicznej oraz jak najszybsze wykrycie ewentualnego nawrotu choroby - komunikują twórcy kampanii edukacyjnej.
Eksperci promujący akcję postulują potrzebę prowadzenia długofalowych kampanii antynikotynowych i zwiększenia promocji Ogólnopolskiego Programu Wczesnego Wykrywania Raka Płuca (PWWRP) za pomocą Niskodawkowej Tomografii Komputerowej. Zwracają uwagę, że lekarze POZ niespecjalnie dużo wiedzą o tym programie. Nie więc co dziwić się, że osoby z grupy ryzyka też mają ograniczoną wiedzę (albo też nie chcą jej mieć), co skutkuje tym, że tzw. zgłaszalność do PWWRP jest na bardzo niskim poziomie. Wiedza o tym choćby, że palący powinni się raz na rok poddawać prześwietleniu płuc powszechną wśród palaczy nie jest.
Palący nałogowo, a także tym, którzy takimi byli, powinni oprócz RTG płuc dbać o regularne badania stanu serca i układu krążenia. EKG nie zaszkodzi. Warto się samemu oceniać kondycję serca, ale wówczas należy korzystać z kalibrowanych ciśnieniomierzy i pulsoksymetrów. Te po kilkadziesiąt złotych za sztukę niewiele mają wspólnego z rzeczywistymi pomiarami. Wśród jeszcze innych badań zalecanych palaczom są także np. badania krwi. Jako, że wskutek palenia dochodzić może do miażdżycy, zlecane jest także USG tętnic szyjnych i tętnic kończyn dolnych. Nałóg ma wpływ na gęstość kości, więc nie zaszkodzić poddać się densytometrii w kierunku diagnozy osteoporozy. „Po papierosa sięga jedna trzecia mężczyzn (31%), w tym regularnie pali 26%. Jest to wyraźna różnica w porównaniu do kobiet, spośród których pali 21%, a regularnie – 17%. Widoczny w ostatnich latach spadek liczby palących dokonał się głównie za sprawą mężczyzn” – zakomunikował (w 2019 r.) CBOS.
„Priorytetem polityki zdrowotnej państwa w walce z nałogiem nikotynowym powinno być ograniczenie dostępności poprzez podniesienie akcyzy na wszystkie wyroby tytoniowe i wprowadzenie innych rozwiązań fiskalnych i systemowych ograniczających dostęp do papierosów a także zapewnienie szerokiego dostępu do programów redukcji szkód zdrowotnych u nałogowych palaczy oraz zaostrzenie kar za sprzedaż wyrobów tytoniowych nieletnim, a także standaryzacja i ocena przed dopuszczeniem do sprzedaży wszystkich alternatywnych produktów nikotynozastępczych. Dochody budżetu państwa akcyzy od wyrobów tytoniowych powinny być w całości przekazywane na realizację zadań zapisanych w Narodowej Strategii Onkologicznej” – apelowało (w maju 2022 r.) Polskie Towarzystwo Onkologiczne.
Polecany artykuł: