Zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny (określany jako CRM) to zaburzenie zdrowotne wynikające z powiązań między wymienionymi chorobami, które prowadzą do pogorszenia zdrowia pacjentów, a nawet śmierci. Liczba pacjentów z CRM w naszym kraju rośnie. Świadomość współwystępowania chorób przewlekłych może pomóc zapobiec ich poważnym następstwom. Wniosek? Jeśli chorujesz na cukrzycę typu 2 – zadbaj również o serce i nerki. W rozpoznaniu CRM pomoże szeroko zakrojona edukacja i sprawna komunikacja na linii pacjent-lekarz.
Epidemia XXI wieku
Cukrzyca jest związana z zaburzonym metabolizmem glukozy i funkcji komórek ß (w trzustce). To złożona choroba, która wpływa zarówno na jakość, jak i na długość życia pacjentów. Najczęściej dotyka osoby starsze, z otyłością lub innymi zaburzeniami metabolicznymi. W początkowych etapach choroba nie daje o sobie znać. Z danych Narodowego Funduszu Zdrowia (stan na rok 2017) wynika, że na cukrzycę typu 2 w Polsce choruje 8 proc. polskiego społeczeństwa, a w grupie 65+ zmaga się z nią 23 proc. osób. Do rozwoju choroby prowadzą m.in. niezdrowa dieta, brak ruchu i otyłość, ale także może to być kwestia genów i czynników środowiskowych. Celem leczenia cukrzycy jest przede wszystkim uzyskanie kontroli nad stężeniem glukozy we krwi. Kluczowe znaczenie ma tu samokontrola pacjenta (pomiary glikemi), odpowiednia dieta, redukcja masy ciała i regularna aktywność fizyczna.
Groźne powikłania
Odpowiednio monitorowana i leczona cukrzyca pozwala wieść osobom z cukrzycą dobre, aktywne życie. Jednak niezdiagnozowana, nieleczona lub leczona źle – sieje spustoszenie w organizmie i prowadzi do groźnych powikłań, takich jak m.in. udar mózgu, przewlekła choroba nerek (PChN), zawał serca, niewydolność serca, stopa cukrzycowa (grozi amputacją kończyny), czy retinopatia oraz neuropatia cukrzycowa.
– Szacuje się, że w Polsce jest ponad 3 mln osób chorych na cukrzycę, choć ta liczba może być większa, ponieważ dodatkowo 1,5 mln Polaków może być niezdiagnozowanych. Na świecie obecnie choruje 537 mln osób. Niestety liczba osób chorych na cukrzycę będzie wzrastała. – komentuje Monika Kaczmarek, prezes Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków (PSD).
Czym jest CRM?
Pod tym tajemniczo brzmiącym akronimem kryją się choroby kardiologiczne, nefrologiczne i metaboliczne, przy czym pojawienie się jednej z nich np. otyłości, prowadzi do rozwoju kolejnej – m.in. cukrzycy czy choroby serca. CRM to przykład współwystępowania chorób (nadwagi i otyłości, cukrzycy typu 2, choroby sercowo-naczyniowej i PChN). Podobnie jak miało to miejsce w czasie pandemii Covid-19, ryzyko zgonu u osób cierpiących na inną poważną chorobę, po zakażeniu wirusem SARS-CoV-2, było większe niż u osób nie chorujących na nic innego. Tak jest również w zespole sercowo-nerkowo-metabolicznym, gdzie mechanizmy wchodzących w skład CRM chorób, wzajemnie się napędzają.
– CRM to narastający problem zdrowotny wśród osób z cukrzycą, który wymaga kompleksowego leczenia. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że leczymy albo cukrzycę, albo chorobę układu krążenia czy przewlekłą chorobę nerek. Jednak, jeśli ktoś z nas choruje na jedną z wymienionych chorób, to powinien też być zdiagnozowany w kierunku dwóch pozostałych, ponieważ te choroby mają ze sobą wzajemne powiązania. CRM przyspiesza pogorszenie stanu zdrowia. Z powodu tych chorób, zwiększa się ryzyko wystąpienia groźnych powikłań. Profilaktyka to najlepszy sposób, by chronić tych pacjentów, bo zmniejsza możliwość wystąpienia dodatkowych zagrożeń. Jednak nie każdy pacjent traktuje chorobę nerek czy cukrzycę jako składową zespołu CRM. Często pacjenci leczą się osobno na cukrzycę, osobno kardiologicznie i osobno nefrologicznie. Zapominają lub nie wiedzą o tym, że będąc u kardiologa, warto byłoby jeszcze sprawdzić, czy nie występuje przypadkiem cukrzyca albo zagrożenie cukrzycą – tłumaczy Monika Kaczmarek.
To silne powiązanie między chorobami w CRM potwierdzają badania naukowe i dane epidemiologiczne. Nasz organizm to system naczyń połączonych. Uszkodzenie lub pogorszenie funkcjonowanie jednego narządu, wpływa na pracę pozostałych. Cukrzyca typu 2. to główna przyczyna chorób sercowo-naczyniowych i przedwczesnych zgonów.
Konsekwencje
Rozwój CRM prowadzi do wielochorobowości, a ta obniża jakość życia chorego. Dlaczego? Ponieważ często wiąże się z koniecznością zastosowania leczenia z udziałem wielu specjalistów, większą częstotliwością hospitalizacji, kosztami zdrowotnymi i finansowymi. Rozwój chorób nerek i układu sercowo-naczyniowego podwyższa koszty leczenia CRM co najmniej od 3 do 5 razy! Ponadto cukrzyca może prowadzić także do uszkodzenia wzroku i układu nerwowego. Aby wydłużyć życie pacjentów chorujących na cukrzycę najważniejsze w leczeniu jest zredukowanie ryzyka wystąpienia incydentów sercowo-naczyniowych i przewlekłej choroby nerek (PChN).
– CRM jest poważnym zagrożeniem dla zdrowia. To duże wyzwanie, zarówno dla naszego stowarzyszenia, jak i dla środowiska medycznego w kontekście edukacji w zakresie interdyscyplinarnym. Potrzebna jest profilaktyka i wczesna diagnostyka. Ponieważ, im wcześniej zareagujemy na sygnały ostrzegawcze, tym większe mamy szanse na uniknięcie powikłań. Korzystajmy z nowoczesnych terapii, jest coraz lepsza dostępność do lekarzy POZ i lekarzy specjalistów. Nie lekceważmy CRM, profilaktyka i wywiad lekarski mogą pomóc. Objawy nie znikną, nie zapobiegniemy chorobie, ale możemy spowolnić jej rozwój – mówi Monika Kaczmarek, prezes PSD.
Wpływ cukrzycy na układ krążenia
Szacuje się, że nawet 80 proc. osób chorujących na cukrzycę ma powikłania sercowo-naczyniowe. Dzieje się tak, ponieważ choroba prowadzi do uszkodzenia naczyń krwionośnych i wiąże się z większym ryzykiem wystąpienia m.in. udaru mózgu, miażdżycy, zawału serca czy innych schorzeń kardiologicznych. U pacjentów diabetologicznych mogą występować choroby współistniejące, np. niewydolność serca. Polega ona na nieprawidłowej pracy serca, które nie jest w stanie przepompować takiej ilości krwi, aby w pełni odżywić i dotlenić cały organizm. Istnieją badania, które pokazują, że u pacjentów z cukrzycą typu 2, u których rozwinęła się PChN (tj. niska filtracja i duża zawartość białka w moczu) – ryzyko zgonu z powodu zaburzeń sercowo-naczyniowych wzrasta niemal 6-krotnie!
Cukrzyca a praca nerek
Czy wiesz, że u osób z cukrzycą ryzyko uszkodzenia nerek jest aż kilkanaście razy większe niż u osób, które na nią nie chorują? Cukrzyca jest głównym czynnikiem prowadzącym do rozwoju przewlekłej choroby nerek, czyli zmian morfologicznych i czynnościowych w obrębie tych narządów. Od kilkunastu lat (oprócz 2020 r.) rozpoznaje się ją u 110-120 tys. osób rocznie. Przez wiele lat choroba nerek nie daje żadnych objawów, stąd trudności z jej rozpoznaniem. PChN rozwija się m.in. w wyniku tzw. nefropatii cukrzycowej (cukrzycowej choroby nerek), która może prowadzić do śmierci pacjenta. Powikłania nerkowe niestety znacząco obniżają jakość życia, zwłaszcza gdy pacjent wymaga dializ i dostosowania ich harmonogramu do codziennych obowiązków i zadań. Wg danych z 2009 r. co 4. dializowany pacjent ma nefropatię cukrzycową.
Czym jest badanie eGFR?
Aby sprawdzić, czy nasze nerki pracują prawidłowo, a przede wszystkim określić stopień zaawansowania PChN, wykonuje się badanie eGFR (estimated glomerular filtration rate), oceniające tzw. przesączanie kłębuszkowe w nerkach. Ten parametr informuje o tym, ile krwi przepływającej przez nerki ulega oczyszczeniu w ciągu jednej minuty. Stwierdza się to na podstawie stężenia kreatyniny we krwi, która jest produktem metabolizmu usuwanym przez nerki. Wynik jest podawany w przeliczeniu na pole powierzchni ciała (średnio 1,73 mkw.). Prawidłowy poziom GFR to 90 ml/min/1,73 mkw. lub wyższy. Przewlekła choroba nerek u pacjentów z cukrzycą, która objawia się obniżonym eGFR, zwiększa ryzyko zgonu o prawie 24 proc., a jeśli dodatkowo w moczu pacjenta pojawia się białko (albumina) – wówczas to ryzyko jest na poziomie 47 proc.! PChN najczęściej świadczy o rozwijającej się chorobie sercowo-naczyniowej u osób z cukrzycą typu 2. Zaburzona praca nerek to pierwszy objaw cukrzycy u 36 proc. pacjentów.
Zapobieganie chorobie nerek
Cukrzyca jest główną przyczyną przewlekłej choroby nerek. Musimy pamiętać o tym, że powikłania nerkowe stanowią niezwykle poważne zagrożenie dla życia i powinny być wnikliwie analizowane w kontekście leczenia powikłań sercowo-naczyniowych cukrzycy. Dlaczego? Ponieważ do momentu dializoterapii czy leczenia nerkozastępczego dociera tylko niewielki odsetek pacjentów. Wczesne wykrycie PChN jest jednak możliwe i pozwoli ograniczyć poważne konsekwencje dla zdrowia. Dlatego też osoby z cukrzycą lub chorujące na nadciśnienie tętnicze powinny regularnie (przynajmniej raz w roku) wykonywać:
- badania moczu na obecność białka (wskaźnik ACR – określa stosunek albuminy do kreatyniny w moczu, pozwala ocenić funkcje nerek i ewentualne schorzenia tych narządów);
- badania krwi (eGFR).
Wystarczy poprosić lekarza o skierowanie na badania GFR (we krwi) i ACR (w moczu). To kluczowe wskaźniki oceniające wydolność nerek. Warto także wykonać badanie czynności nerek.
Chroń serce i nerki
Aby uświadomić społeczeństwu, jak ważne w cukrzycy typu 2 jest kontrolowanie także stanu zdrowia serca i nerek, w ramach kampanii edukacyjnej „Dłuższe życie z cukrzycą. Chroń serce i nerki” powstał film edukacyjny, który mówi o tym, że trzeba działać jak najwcześniej, by konsekwencje cukrzycy w przyszłości były jak najmniejsze.
– Oprócz podstawowych badań z krwi i moczu, w przypadku osób chorych na cukrzycę niezwykle ważna jest także samokontrola. Należy mierzyć stężenie glukozy we krwi. Tak samo osoby z chorobami układu krążenia – powinny regularnie dokonywać pomiarów ciśnienia. Te czynności można samodzielnie wykonywać w domu. Powinniśmy monitorować stan swojego zdrowia i obserwować organizm – wyjaśnia prezes Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków. -
- Ponadto są nowe możliwości farmakologiczne, mamy nowoczesne leki, które działają już na cały zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nadciśnienie tętnicze czy cukrzyca typu 2 przyczyniają się do rozwoju chorób sercowo-naczyniowych. Powinniśmy zadbać o systematyczne wizyty kontrolne u lekarza pierwszego kontaktu, regularne badania, właściwą dietę i aktywność fizyczną. Niektórym pacjentom się wydaje, że aktywność fizyczna jest jednoznaczna z podejmowaniem dużego wysiłku np. bieganiem czy jazdą na rowerze, a wystarczy, że taki pacjent będzie codziennie spacerował.
Jak zmienić przerażające statystyki?
Z najnowszych danych wynika, że za ponad połowę zgonów wśród chorych na cukrzycę typu 2 na całym świecie – odpowiadają choroby układu sercowo-naczyniowego. To oznacza, że co 8 sekund z tego powodu umiera 1 osoba. Wczesne rozpoznanie potencjalnych powikłań pozwala na wcześniejsze ich leczenie, dlatego mając cukrzycę typu 2, nie czekajmy na pojawienie się pierwszych objawów ze strony serca czy nerek. Konieczne są regularne działania edukacyjne, zarówno dla pacjentów, osób zdrowych, jak i kadry medycznej. Warto szczególny nacisk położyć na konieczność regularnego wykonywania badań profilaktycznych. Ponieważ cukrzyca typu 2 jest ściśle związana z chorobą nerek, otyłością, nadwagą oraz ze schorzeniami sercowo-naczyniowymi – pacjenci powinni mieć zapewnianą kompleksową opiekę lekarzy różnych specjalizacji. Ważne jest też zwiększanie kompetencji lekarzy POZ, do których pacjenci kierują swoje pierwsze kroki oraz rozwijanie opieki koordynowanej w Podstawowej Opiece Zdrowotnej.
Potrzebna edukacja
– My, Polskie Stowarzyszenie Diabetyków, staramy się na każdym kroku pacjentów edukować. Organizujemy różne szkolenia i webinary, żeby dotrzeć z szeroko zakrojoną edukacją do pacjentów. Wciąż wielu z nich nie ma świadomości, czym jest zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Edukacja jest potrzebna nie tylko pacjentom, ale także personelowi medycznemu. Tak naprawdę działania profilaktyczne i edukacyjne są priorytetem, żeby skutecznie zapobiegać rozwojowi CRM, m.in. poprzez kampanie społeczne podnoszące świadomość w zakresie groźnych powikłań zdrowotnych cukrzycy. Sama cukrzyca – nie boli. Jednak towarzyszące jej powikłania są równie niebezpieczne dla naszego zdrowia i życia. Dobrze wyedukowany pacjent, jest bardziej świadomy. To sprawia, że komunikacja na linii pacjent-lekarz odbywa się już na nieco na innym poziomie. Mogą ze sobą rozmawiać jak partner z partnerem – mówi Monika Kaczmarek, prezes PSD.
Lepsza współpraca pacjenta z lekarzem
Pacjenci powinni mieć dostęp do możliwie najlepszych leków, a według najnowszych wytycznych (ADA/EASD) – bardziej angażować się we własny proces leczenia, w tym w jego wybór. Pacjenci powinni być proaktywni w czasie rozmowy z lekarzem, zadawać pytania w razie jakichkolwiek wątpliwości czy prosić o najlepsze metody leczenia. A jak to wygląda w praktyce?
– Myślę, że lekarze i pacjenci chętnie podejmują taką współpracę. Kluczowa jest tu komunikacja i jej przekaz. Pewnie są miejsca w Polsce, gdzie ten przekaz jest niedostateczny, są jednak przykłady, że ta współpraca układa się wzorowo. Wydaje mi się, że wiele zależy od postawy pacjenta i jego wiedzy na temat choroby. To ważne, czy przychodzimy do gabinetu tylko po receptę, czy także po to, by porozmawiać z lekarzem – komentuje Monika Kaczmarek, prezes PSD.
Pacjencie z cukrzycą! Nie czekaj na pierwsze objawy przewlekłej choroby nerek czy choroby układu sercowo-naczyniowego. Reaguj, jak najwcześniej, aby chronić nerki i serce. Poproś lekarza o skierowania na podstawowe badania w tym kierunku. Zdobywaj wiedzę z rzetelnych źródeł informacji takich jak www.dluzszezyciezcukrzyca.pl, www.diabetyk.org.pl