We wtorek (25 maja) minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow miał spotkać się z maltańskim odpowiednikiem Evaristem Bartolo. Tenże dwa dni temu stwierdził, że EMA prawdopodobnie zarejestruje rosyjską szczepionkę Sputnik V do końca czerwca. Pod lupą Agencja ma Sputnika V od marca. Na jej decyzję zapewne będą miały wpływ wyniki badań nad skutecznością preparatu wobec nowych odmian koronawirusa.
Rosyjski Fundusz Inwestycji Bezpośrednich, odpowiedzialny za sprzedaż Sputnika w świecie, poinformował (24 maja), że badanie przeprowadzone przez argentyński Instytut Wirusologii Narodowego Uniwersytetu w Kordobie wykazało skuteczność neutralizacji wirusa przez Sputnika V. Już po pierwszej dawce, w 14. dniu od iniekcji 85,5 proc. badanych indukowało przeciwciała IgG przeciwko C-19. Natomiast po 40 dniach od drugiej iniekcji, ta skuteczność wynosiła 99,65 proc. „Teraz widzimy, że użycie rosyjskiej szczepionki pomaga chronić populację nie tylko przed znanymi szczepami, ale także przed nowymi wariantami, w tym Manaus” - komunikują Rosjanie, podkreślając, że ich szczepionka generuje silną odpowiedź immunologiczną już po pierwszej dawce.
Na razie Sputnik V dopuszczony jest do obrotu w 66 państwach. W UE, nieformalnie i wbrew EMA, szczepili nim Słowacy i Węgrzy. Jeśli EMA udzieliłaby warunkowego dopuszczenia (o co wystąpili również Chińczycy wobec szczepionki Sinovac), to Rosjanie mogliby poczytywać to za sukces. Przypomnieć należy, że Sputnik V był pierwszą w świecie szczepionką przeciw C-19 dopuszczoną do użytkowania, co spotkało się z falą zachodniej krytyki co do rzetelności przeprowadzonych badań klinicznych. Teraz nastawienie do niej zmienia się. Gdy tylko EMA wyda stosowane zgody, to Sputnik V ma pewny zbyt w Niemczech.
Pod koniec kwietnia premier Saksonii Michael Kretschmer, będąc z wizytą w Moskwie, poinformował, że land, którym kieruje zamierza kupić „trzy razy po dziesięć milionów dawek – w czerwcu, lipcu i sierpniu”, gdy tylko EMA zatwierdzi szczepionkę. Choć w świecie rośnie zainteresowanie Sputnikiem V, to w samej Rosji jest umiarkowane. Tam zaszczepiło się 18,14 osoby na 100 mieszkańców (podano w sumie 26,47 mln iniekcji – dane z 23 maja). Dla porównania w Polsce współczynnik wynosił 47,21 (17,941 dawek). Co prawda Rosjanie zachwalają Sputnika V, jak tylko mogą, ale głośno nie mówią, że po drugiej dawce należy powstrzymać się przez prawie 60 dni od... picia alkoholu. Nie ma się więc co dziwić, że w Rosji Sputnik ma mniejsze wzięcie niż za jej granicami.
Polecany artykuł: