para, zakochani

i

Autor: pixabay.com

Czy wiesz dlaczego MIŁOŚĆ OTUMANIA jak narkotyk? Chemia ma swoje prawa

2021-02-14 11:24

Tak z okazji nie tylko Walentynek. Wiecie, jak jest matematyczna definicja miłości? Ano miłość to granica (limes) U(czucia) przez R(ozsądek) przy czym R zdąża do zera. A co biochemicy uważają o tym stanie emocjonalnym? Bo lekarze nie mają wątpliwości, że tkwiący w tym stanie są zdrowsi od tych, którzy stronią od miłości.

Życie jako takie, którego jednym ze składowych jest stan zwany potocznie miłością, to skomplikowany proces przemian biochemicznych. Nie od biedy w języku potocznym mawia się, że między jednym a drugim osobnikiem „jest chemia”. A za nią odpowiedzialne są hormony. To słowo pochodzi od greckiego „hormeo”, co mniej więcej znaczy: poruszać, pobudzać. O ich istnieniu wiadomo nam stosunkowo od niedawna. Pierwszym odkrytym hormonem była adrenalina, wyizolowana pod koniec XIX w. Uczynili to polscy naukowcy: Napoleon Nikodem Cybulski i Władysław Szymonowicz. Jednak adrenalina często wywołuje procesy odmienne od miłości.

Za powstanie tego stanu odpowiedzialny jest hormon zwany fentyloetyloaminą (PEA), której ośrodkiem wydzielania jest mózg, a dokładniej wskazując: układ podwzgórzowo-przysadkowy. Skomplikowane to nieco, więc przejdźmy do rzeczy bardziej zrozumiałych. Posłużmy się cytatem z popularnonaukowego wykładu opracowania Wydziału Biologii i Biotechnologii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. 

Kalendarz ciąży – czym jest i dlaczego warto go śledzić?

Stwierdzono, że proces zakochania przebiega generalnie w trzech etapach. Pierwszym z nich jest odebranie bodźców wzrokowych, słuchowych i zapachowych na widok potencjalnego partnera. Kolejny to segregacja odebranych bodźców, tzn. stwierdzenie czy odebrane sygnały są dla nas atrakcyjne i pozytywne czy nie. Etap ten jest bardzo subiektywny, wiąże się z doświadczeniami i oczekiwaniami, kreowanymi przez nas samych wobec przyszłego wybranka. Jeśli informacje zostały odebrane jako pozytywne następuje kolejny etap.

W momencie wykrycia zadowalających nas bodźców podwzgórze zaczyna wydzielać PEA, która jest odpowiedzialna za wszystkie stany euforyczne towarzyszące zakochaniu. PEA należy do grupy amfetamin (prawdziwe jest wiec stwierdzenie, ze miłość otumania jak narkotyk), a jej podwyższone stężenie w mózgu objawia się stanami podobnymi do tych, jakie odczuwają narkomani: euforią, bezsennością, uczuciem nieuzasadnionej radości, pewnością siebie, zaburzeniami łaknienia czy depresją na przemian z ożywieniem i brakiem koncentracji.

Odpowiedzią na zwiększone wydzielanie PEA jest wydzielanie noradrenaliny, która z kolei pobudza wydzielanie dopaminy. Dopamina razem z PEA wywołują emocje i odczucia jakie nazywamy stanem zakochania”. Jasne? Może nawet zbyt jasne. Czasem warto nie wiedzieć, jak COŚ powstaje. W końcu miłość, nawet jeśli jest procesem chemicznym, musi być owiana tajemnicą. Wtedy z czasem można przekonać się, że w jej wzorze matematycznym jest pełnia prawdy. A poza tym miłujcie się nie tylko w Walentynki.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły