Syntetyczne kannabinoidy to substancje imitujące działanie THC, aktywnego składnika marihuany. Stanowią one największą grupę nowych substancji psychoaktywnych, potocznie nazywanych dopalaczami. Dostępne są najczęściej w formie przypominającej susz marihuany, jednak oryginalnie występują jako proszek lub płyn, którymi dopiero nasączany jest susz. Są to substancje niebezpieczne, mają moc kilkudziesięciokrotnie większą niż THC w marihuanie i oddziaływać na więcej receptorów niż naturalne substancje. Pierwotnie syntetyki te, opracowano je w latach siedemdziesiątych, używano w medycynie w związku z prawnymi regulacjami dotyczącymi marihuany i wykluczającymi w wielu krajach jej medyczne stosowanie. Dziś jednym z niewielu tego rodzaju specyfików będących w medycznym zastosowaniu jest Marinol. Stosuje się go, pod ścisłą kontrolą lekarską, w leczeniu utraty apetytu u pacjentów z AIDS . Używa się go też w łagodzeniu nudności i wymiotów będących skutkami ubocznymi chemioterapii.
Kanabinoidy syntetyczne tworzą ogromną rodzinę niepowiązanych ze sobą chemicznie związków chemicznych. Często figurują pod nazwami „spice”(przyprawa korzenna), „herbal incense” (ziołowe kadzidło), K2 lub „synthetic cannabis” (syntetyczna konopia). Zresztą często produkuje się je w tak, by wyglądały na susz marihuany, z którą, na przykład, 4F-MDMB-BICA ma niewiele wspólnego. Uzależniają podobnie jak twarde narkotyki. Po zażyciu syntetycznych kannabinoidów zauważalne zmiany w zachowaniu następują błyskawicznie. To na ogół:• chaotyczne i mało racjonalne reakcje (podobne jak przy odurzeniu dużą dawką alkoholu),• dezorientacja,• niekontrolowane napady śmiechu,• rozluźnienie, rozkojarzenie,• słaba kontrola/brak zahamowań,• zaburzenia mowy, • zaburzenia równowagi i koordynacji.Zatruty ma rozszerzone źrenice (efekt ten nie występuje po paleniu marihuany) i zaczerwienione białka oczu. Przy przedawkowaniu może ich już nie otworzyć.