Dobra nowina dla milionów walczących z otyłością! Zastrzyk i po problemie?

W czterech niezależnych badaniach klinicznych wykazano, że Wegovy niezależnych badań klinicznych potwierdziły, że preparat Wegovy powoduje długotrwały spadek masy ciała o 17–18 proc. Imituje w organizmie pacjenta hormon regulujący w mózgu uczucie apetytu, zmniejszając go. Podawany jest w zastrzyku podskórnym, przez 16-20 tygodni, z jedną iniekcją w tygodniu. Wskazany jest dla pacjentów z BMI 27 i większym. Taki graniczny wskaźnik masy ciała oznacza nadwagę pierwszego stopnia i może być niebezpieczny dla zdrowia. Zatem zastrzyk i po problemie? Nie tak do końca. Jak podkreśla w komunikacie Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA), instytucja dopuszczająca w USA leki do obrotu, Wegovy ma być traktowany jako dodatek do diety o obniżonej kaloryczności i zwiększonej aktywności fizycznej.

Zatem zastrzyk tak, ale ale pacjent też musi coś od siebie dać, by zrzucić wagę. – Zatwierdzenie Wegovy w Stanach Zjednoczonych daje wielką nadzieję dla otyłych. Wielu z nich ma problemy z osiągnięciem i utrzymaniem utraty wagi z powodu reakcji fizjologicznych, które sprzyjają ponownemu przybieraniu na wadze. Bezprecedensowa utrata masy ciała dzięki lekowi przeciw otyłości oznacza nową erę w jej leczeniu – wieszczy Martin Holst Lange, wiceprezes Novo Nordisk, producenta leku. Czy to szumna zapowiedź, czy też realna prognoza? Zobaczymy.

W świecie, wg danych WHO otyłość dotyka 650 mln ludzi. Są dane wskazujące, że ludzi z otyłością i nadwagą jest w świecie ponad miliard, a nawet i więcej. A w Polsce? Zacznijmy od tego, że amerykański preparat nie jest oficjalnie u nas dostępny. Mamy trzy leki receptowe stosowane w farmakologicznym leczeniu otyłości. Wg Narodowego Testu Zdrowia Polaków 2020 społeczeństwo mamy z coraz większą, nadmierną masą ciała. 46 proc. mężczyzn ma nadwagę, a 28 proc. jest otyłych. 29 proc. kobiet boryka się nadwagą i 21 proc. z otyłością. Dlaczego gonimy w tej materii Amerykanów?

Nie tylko dlatego, że wymieniona część społeczeństwa preferuje stateczny tryb życia. Zero sportu, ale więcej jedzenia. Dietetycy wskazują, że społeczeństwo zwiększa swoje BMI, bo żyje w pośpiechu. Zamiast kilku posiłków je się dwa – obficie rano i późnym wieczorem. Dodatkowo są one w sumie o 500 kcal „bogatsze” niż kilkanaście lat temu. W ciągu trzech dekad zwiększyła się… średnica talerzy. O 7 cm. Można więcej nałożyć i więcej zjeść. Lubujemy się w tzw. przekąskach. Niby tylko coś na ząb, ale w ciągu dnia na liczniku jawi się 1000 kcal. I jeśli do tego dołoży się dość powszechne przekonanie, że od chodzenia bolą nogi i lepiej zamiast nich użyć elektrycznej hulajnogi, to mamy jak mamy. Nie rezygnując z takiego trybu życia, otyłym seria zastrzyków Wegovy pomoże, ale na krótką metę.