Zaczął się już sezon urlopowy. Spragnieni wyjazdów i słońca zalegniemy na plażach. Walcząc o piękną opaleniznę możemy się narazić na oparzenia słoneczne. Zwłaszcza, jeśli nie przygotowaliśmy skóry do opalania.
Do opalania powinniśmy zacząć sie przygotowywać na 2-3 miesiące przed urlopem. Jak? Dostarczając organizmowi duże ilości beta-karotenu. Można to zrobić za pomocą diety (np. pić soki marchewkowe) lub suplementów. Na plaży stosujmy kremy z filtrem odpowiednim do typu skóry. Największe ryzyko oparzeń słonecznych występuje w godzinach od 10 do 15, bo wtedy słońce operuje najmocniej. Ryzyko oparzeń jest zwiększone u osób zażywających niektóre leki, które zawierają w swoim składzie substancje o działaniu fototoksycznym np. tabletki antykoncepcyjne, leki przeciwdepresyjne, leki przeciwcukrzycowe, leki ziołowe z dziurawcem czy nagietkiem oraz u osób, które stosują kosmetyki przed wyjściem na plażę np. perfumy.
Skóra boli i piecze
Pierwsze objawy oparzenia słonecznego pojawiają się dopiero po upływie 4-6 godzin od nadmiernej ekspozycji na słońce. Ustępowanie zmian rozpoczyna się po około 72 godzinach. Na oparzonej skórze pojawia się zaczerwienienie czyli rumień. Skóra jest w tym miejscu gorąca. Po kilku godzinach oparzone miejsca zaczynają swędzieć, a przy każdym nawet najdelikatniejszym dotyku, pojawia się pieczenie i ból. Następnie mogą pojawić się dreszcze oraz ogólne osłabienie. W przypadku cięższych oparzeń na skórze mogą pojawić się bolesne pęcherze. W cięższej postaci oparzenia słonecznego może też towarzyszyć gorączka, nudności, wymioty, bóle głowy, a w przypadkach bardzo ciężkich: zaburzenia układu krążenia i porażenie słoneczne. Dlatego w takich przypadkach nie zwlekajmy z wizytą u lekarza.
Pierwsza pomoc przy oparzeniach słonecznych
Miejsce oparzenia w pierwszej kolejności należy przemyć letnią wodą i nałożyć chłodny okład. Jeśli to możliwe weźmy długi chłodny prysznic. Zimna woda obniży temperaturę skóry, dzięki czemu zadziała przeciwbólowo. Jednak poparzona skóra jest bardzo rozpalona, więc kontakt z lodowatą wodą mógłby doprowadzić do szoku termicznego. Dlatego zacznijmy od letniej wody i dopiero po paru minutach, stopniowo obniżajmy jej temperaturę, tak aby była chłodna, ale nie bardzo zimna. Aby prysznic przyniósł ulgę poparzonej skórze, powinien trwać 10-15 minut.
Oparzonej skóry nie wolno smarować ciężkimi i tłustymi preparatami. Ulgę przynieść może specjalistyczny preparat np. Oktaseptal ZF Unia. Zawiera dwie substancje czynne: oktenidyny dichlorowodorek i fenoksyetanol. To lek o działaniu bakteriobójczym, grzybobójczym i wirusobójczym. Działa już po 1 minucie od zastosowania i utrzymuje się mniej więcej przez godzinę. Oktenidyny dichlorowodorek działa na powierzchni rany i skóry. Fenoksyetanol przenika zaś do głębszych warstw skóry i błon śluzowych. Nie piecze, działa przeciwbólowo.