Jest zawsze spowodowana infekcją. 80 proc. przypadków sepsy występuje poza szpitalem. Wówczas za wywołanie zakażenia odpowiadają zjadliwe bakterie, m.in. meningokoki, pneumokoki, pałeczki hemofilne typu B oraz paciorkowiec złocisty. Mogą doprowadzić do wystąpienia powikłań oraz niewydolności wielonarządowej, a to często prowadzi do śmierci. – Sepsa, dawniej nazywana posocznicą, jest gwałtowną uogólnioną reakcją zapalną organizmu na zakażenie. Reakcję tę wywołują krążące w krwi drobnoustroje, najczęściej bakterie oraz ich toksyny, ale też grzyby, rzadziej wirusy. Substancje wydzielane przez układ odpornościowy powodują uogólniony odczyn zapalny, zwiększenie przepuszczalności naczyń oraz skłonność do zakrzepów. Sepsa jest synonimem zakażenia uogólnionego, dawniej: zakażenia krwi – wyjaśnia w Medycynie Praktycznej dr hab. n. med. Ernest Kuchar (Klinika Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym WUM).
Dolegliwości, które zwykle nie wywołują większego niepokoju, powinny wzbudzić czujność: gorączka z dreszczami i zwiększona potliwość, duszność, przyspieszone bicie serca, wysypka nie znikająca po uciśnięciu skóry czy dezorientacja to objawy ostrzegawcze, które mogą wskazywać sepsę. Każdego roku na świecie sepsa dotyka 47-50 mln ludzi. Szacuje się, że w Polsce co najmniej 50 tys. osób), przy czym aż 40 proc. przypadków stanowią dzieci poniżej 5. roku życia. Jak w każdym stanie zagrażającym nie tylko zdrowiu, ale i życiu, najważniejsza jest profilaktyka i wczesne zdiagnozowanie zagrożenia. Szczególnie, gdy problem dotyczy dzieci.
– W tych przypadkach szczególnie częsta jest sepsa wywołana przez meningokoki. Jej pierwsze objawy są niespecyficzne, przypominają zwykłe przeziębienie. Niestety sam przebieg jest niezwykle szybki, przez co, jeśli rodzice i lekarze nie zainterweniują natychmiast, może się to skończyć nawet śmiercią małego pacjenta i to zaledwie w ciągu 24 godzin. Oczywiście nie zawsze kończy się to w taki sposób, często jednak dzieci zmagają się z naprawdę poważnymi powikłaniami, wpływającymi na ich rozwój, a dalej codzienne funkcjonowanie, aż do końca życia. Właśnie dlatego tak ważna jest edukacja i szerzenie tej wiedzy, przede wszystkim wśród rodziców, aby jak najwcześniej włączyli działania profilaktyczne oraz potrafili właściwie zareagować w przypadku wystąpienia objawów, tj. zgłosili się do szpitala – radzi dr n. med. Alicja Karney (Fundacja Instytutu Matki i Dziecka).
Sepsa może być przebiegać w różnym stopniu nasilenia. W stanie najcięższym dochodzi do wstrząsu septycznego. W leczeniu objawowym sepsy podaje się kortykosteroidy, preparaty zwiększające czynność serca, obkurczające naczynia oraz witaminy. Średni czas leczenia sepsy wynosi około 19 dni. Lepiej jednak, gdy chodzi o zagrożenie dzieci, zabezpieczyć je przed sepsą. W związku z różnorodnymi czynnikami zakaźnymi, mogącymi wywołać sepsę, nie istnieje jedna, uniwersalna szczepionka przeciwko sepsie. Najgroźniejsze dla małych dzieci są trzy tzw. bakterie otoczkowe: Hib, pneumokoki i meningokoki. Przeciw nim są szczepionki. przeciwko którym dostępne są szczepienia ochronne. Przeciwko sepsie wywoływanej przez pneumokoki są obowiązkowe. Eksperci priorytetowo zalecają szczepienia przeciw sepsie meningokokowej. Pediatrzy przypominają, że takiemu szczepieniu można malucha, gdy skończył już 2. miesiąc życia. A jest to o tyle ważne, że szczyt zachorowań na sepsę meningokokową przypada na pierwszy rok życia. Z powodu sepsy umiera w Polsce rocznie około 1000 osób, w tym również dzieci.
Polecany artykuł: