Rewolucyjna zmiana
Tak właśnie ocenia pojawienie się innowacyjnego leku i dostęp do niego dla polskich pacjentów prof. Dariusz Kowalski, kier. Oddziału Zachowawczego Kliniki Nowotworów Płuca i Klatki Piersiowej Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie. – To wręcz rewolucyjna zmiana. Postęp w leczeniu raka płuca jest ogromny, ale o ile pojawiało się sporo leków w leczeniu niedrobnokomórkowego raka puca, to dla chorych z rakiem drobnokomórkowych od wielu lat nie mieliśmy nic nowego. I oto teraz mamy.
Ten nowy lek to przeciwciało monoklonalne anty PDL-1, połączenie chemioterapii z nowoczesną immunoterapią, przeznaczony dla chorych na DRP w stadium rozsianym, już w pierwszej linii leczenia.
ZOBACZ: Koszmar gwiazdora "Rolnik szuka żony". Było już za późno, guz pękł
Do tej pory tylko chemio- i radioterapia
Drobnokomórkowy rak płuca diagnozowany jest u ok. 3 tys. osób rocznie. To niezwykle agresywny nowotwór, szybko daje przerzuty do kości, wątroby, centralnego układu nerwowego. Dotychczas jedyną dostępną terapią była inwazyjna chemio- i radioterapia. Chemioterapia nieuchronnie prowadziła do wykształcania się odporności, co skutkowało nawrotem nowotworu i rozwojem przerzutów.
Wieloletnie działania
Wprowadzenie na listę refundacyjną nowoczesnego leku wyrównuje szanse pacjentów. Przyczyniło się do tego wiele działań organizacji pacjenckich, lekarzy, a także parlamentarzystów, którzy zabiegali o dostęp do nowoczesnej immunoterapii, która z pewnością zmieni los tej grupy chorych na lepsze.
- Od lipca drobnokomórkowy rak płuca przestanie być białą plamą na mapie leczenia nowotworów. Szanse wśród pacjentów zostaną wyrównane. Nasza radość związana z decyzją o refundacji leczenia drobnokomórkowego raka płuca jest ogromna - mówi Małgorzata Maksymowicz, założycielka grupy "Rak płuca" na Facebooku.