Legendy głoszą, że Dzień Taniego Wina najhuczniej obchodzony jest w naszym kraju. Faktycznie, święto to może nam kojarzyć się z radosnymi panami na ławeczce obok sklepu, którzy w rękach dumnie trzymają winiacza. Nie każdy jest jednak na tyle odważny, by świętować w ten sposób. My zdradzimy kilka, mniej ekstremalnych pomysłów.
Zobacz także: Pierwsze damy w USA. TAK SIĘ NIE UBIERAJ
Dzień Taniego Wina najlepiej spędzić z przyjaciółmi. Jesień sprzyja spotkaniom przy Netflixie, ewentualnie zamówione pizzy czy sushi. Zważywszy na trwającą epidemię dopuszczalne są także spotkania na czacie i imprezowe wideokonferencje. W takim akompaniamencie najlepiej zasiąść do kieliszka dobrego, ale taniego, wina. Upić jeden łyk, a następnie powtórzyć ten krok kilka razu. Świętować możemy do rana.