Jak nie dbać o zdrowie, by wydłużyć KOLEJKI do specjalistów KARDIOLOGÓW?

Co roku umiera ok. 400 tys. Polaków. W 46 proc. przyczynami zgonów są choroby układu sercowo-naczyniowego (udar mózgu, zawał serca, niewydolność serca, nadciśnienie tętnicze, miażdżyca itd.). Połowa z pacjentów, u których zdiagnozowano zaawansowaną chorobę układu ma szansę na przeżycie do 5 lat, a 11 proc. chorych umiera w pierwszym roku po hospitalizacji i przebytych zabiegach kardiochirurgicznych. Raporty Fundacji Watch Health Care, która regularnie kontroluje kolejki do lekarzy, wskazują, że na wizytę u specjalisty kardiologa trzeba czekać nawet do czterech miesięcy. Prof. Piotr Jankowski z Instytutu Kardiologii Uniwersytetu Jagiellońskiego nie zaprzecza, że są kolejki do specjalistów. I nie tylko dlatego, że w Polsce poza nadciśnieniowcami mamy jeszcze 3 mln osób z chorobą wieńcową i 800 tys. z niewydolnością serca.

„Gazecie Lekarskiej” specjalista powiedział: – Ważną przyczyną dużych kolejek do specjalistów w Polsce jest przekonanie większości osób, że muszą być konsultowane przez specjalistę nawet, jeśli problem kliniczny nie jest bardzo skomplikowany i lekarz rodzinny mógłby sobie świetnie z nim poradzić. Większość pacjentów z nadciśnieniem tętniczym i hipercholesterolemią (ze znacznym przekroczenie norm stężenia cholesterolu we krwi – przyp. se.pl) może być z powodzeniem leczona przez lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej.

Co musisz zrobić, by zostać pacjentem kardiologa? Jeśli więc chciałbyś ustawić się w kolejce do jednego z 4 tys. kardiologów, lub za radą prof. Jankowskiego skorzystać z pomocy lekarza rodzinnego, to nie dbaj o swoje zdrowie i prowadź niezdrowy styl życia. Pal nałogowo papierosy, gdy masz nadciśnienie tętnicze. Wtedy ryzyko śmierci z powodu zawału serca albo z powodu udaru mózgu zwiększa się od 3 do 5 razy. A i tak jeden na trzech chorych z nadciśnieniem pali papierosy. Wyleguj się w fotelu, objadaj się na tłusto. Masz szansę na miażdżycę, zwiększoną, gdy palisz. Mając miażdżycę, będziesz mógł mieć zawał serca, nie wspominając o ostrym i przewlekłym niedokrwieniu kończyn dolnych. Wówczas z czasem będziesz mógł zamienić fotel na wózek inwalidzki.

Otyłość, alkohol, nikotyna skutecznie zaburzają krążenie krwi w mózgu. Im tego więcej, tym większa szansa na udar mózgu. Mamy jeszcze wymieniać? Mamy nadzieję, że ta przewrotność nie będzie zrozumiana dosłownie. Tymczasem wystarczy nie bagatelizować zaleceń specjalistów, to kolejki do kardiologów nie będą się wydłużać, a może nawet będą krótsze. Zdrowy tryb życia odpowiada za 56 proc. naszego zdrowia, podczas gdy medycyna naprawcza, która mniej lub bardziej naprawia skutki niezdrowego trybu życia – jedynie za 10-15 proc. Kto by tam jednak słuchał specjalistów...