Test na COVID-19

i

Autor: Getty Images

Jeszcze więcej testów dla uczniów w USA. Biały Dom funduje testy

2022-01-13 17:16

W styczniu 2021 w Stanach Zjednoczonych było otwartych 96 proc. szkół. Rok wcześniej przed uczniami nie zamknęło się tylko 46 proc. placówek oświaty – pochwalił się rząd prezydenta Joe Bidena. Ogłosił, że uczyni wszystko, co w jego mocy, aby szkoły były nie tylko otwarte, ale i bezpieczne. Dlatego też, co miesiąc amerykańska oświata będzie dostawała od rządu 10 mln darmowych testów.

Ściślej ujmując, to rząd nie będzie ich dawał szkołom, tylko płacił za testy. Za 5 mln szybkich testów w kierunku SARS-CoV-2 oraz tyleż samo – najbardziej dokładnych ze wszystkich narzędzi testowych testów – PCR. Ogłaszając tę decyzję (12 stycznia) władza federalna jest przekonana, że dzięki takiemu wsparciu będzie można monitorować sytuację epidemiczną w szkołach. Dotychczas wykonywano w nich ok. 5 mln testów miesięcznie. Jeszcze w tym miesiącu testy mają trafić, na wnioski władz stanowych, do szkół. Pobrany materiał badawczy do testów PCR będą analizować, na zlecenie Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej Stanów Zjednoczonych, 4 regionalne ośrodki laboratoryjne. Inicjatywa rządu (jak to określa się w USA – administracji Bidena-Harris) to reakcja na wzrost zakażeń i hospitalizacji osób z COVID-19. Wg CNN swój udział w decyzji mają także eksperci od zdrowia publicznego, uważający, że należy zwiększyć liczbę testów w kierunku SARS-CoV-2 w szkołach podstawowych i średnich, tak aby objąć nimi wszystkich uczniów. A jest ich więcej niż Polska ma obywateli. Ponad 50 milionów. CDC (Centers for Disease Control and Prevention – CDC; odpowiednik naszego Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego) zaleca przeprowadzanie badań przesiewowych przynajmniej raz w tygodniu, gdy transmisja w społeczności osiąga nawet umiarkowany poziom.

Dr Tomasz Płudowski: Biden będzie przyjacielem Polski [Super Raport]

W USA sytuacja epidemiczna jest nieciekawa. W tym państwie wykonuje się dużo testów, populacja też jest sporych rozmiarów (320,5 mln w r. 2020), więc i zakażeń jest niemało. W czwartek (13 stycznia) podano, że w ciągu ostatniej doby potwierdzono w Stanach 829,2 tys. nowych przypadków (26 grudnia było ich nieco ponad 186 tys.). Dla porównania: w drugim najludniejszym państwie świata, w Indiach, w tym samym czasie zdiagnozowano 247,4 tys. nowych zakażeń SARS-CoV-2. Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) alarmuje, że Omikron nie omija dzieci. Liczba dzieci do 4. roku życia, które trafiły z covidem do szpitali, w stosunku do grudnia, podwoiła się. Jest trzykrotnie większa niż rok temu. Odsetek hospitalizacji dzieci w wieku od 5 do 11 lat utrzymuje się na stałym poziomie w ciągu ostatnich kilku miesięcy.

Szczepienie dzieci w grupie uprawnionej w USA przebiega różnie. Lepiej na Północy, gorzej na Południu. W grupie 5-11 jest 29 mln dzieci. Na Północy do szczepienia podchodzi jedno na cztery, a na Południu – jedno na dziesięć. Od początku pandemii zakażenie SARS-CoV-2 w świecie wykryto u ok. 317 mln osób. Na/przez COVID-19 zmarło ponad 5,5 mln osób. W USA wirusa dotychczas zdiagnozowano u prawie 65,5 mln osób. 866 891 nie przeżyło zarażenia i wywołanej nim choroby.

Sonda
Kto był najlepszym prezydentem: Biden, Trump czy Clinton?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze artykuły