Kasia wychowuje niepełnosprawnego syna. Opowiada, z czym musi się mierzyć

i

Autor: Pixabay/artbykleiton "Siła kobiet"

Siła kobiet

Kasia wychowuje niepełnosprawnego syna. "Cały czas żyjemy na bombie"

2024-11-08 9:11

Katarzyna Ziółkowska-Dąbek w podcaście "Siła kobiet" rozmawia z kobietami, które znalazły się w bardzo trudnych sytuacjach życiowych. Ale miały siłę, by się podnieść. Ich historie inspirują do walki o siebie. Kasia wychowuję syna Maksa, który od 16. roku życia jest osobą niepełnosprawną.

Szok, rozpacz, cierpienie, wielka niepewność, a czasami bezsilność. Takie uczucia towarzyszą rodzicowi, którego dziecko ciężko zachoruje. To traumatyczne przeżycie, które dotyka całą rodzinę. Choroba dziecka zmienia wszystko. Takie właśnie odczucia ma Kasia. Wychowuje syna Maksa, który od 16. roku życia jest osobą niepełnosprawną. Gdy miał 10 lat zdiagnozowano u niego chorobę genetyczną - mnogie naczyniaki w mózgu.

Bardzo często miał alergię i pediatra wzięła nas po prostu na prześwietlenie zatok i wyszło coś w płacie czołowym, potem zrobiono jeden rezonans, drugi i się okazało, że niestety jest tego więcej. Dużo ludzi ma takie naczyniaki, nawet o tym nie wiedzą, bo z reguły naczyniaki nie dają jakichś tam większych objawów. Jeżeli natomiast naczyniak podkrwawi, to mogą być jakieś stany padaczkowe i tak naprawdę chyba tego się najbardziej bałam

Chłopiec cały czas był pod opieką lekarza, miał liczne badania, ale one nie wykazały jednego. Gdy miał 16 lat nagle źle się poczuł. Wstał z łóżka i nie potrafił utrzymać równowagi, nieskładnie mówił. Jak po udarze. "Zabrałam go do samochodu i jechałam jak najszybciej do szpitala, gdzie wiedziałam, że są lekarze, którzy wiedzą, co Maksowi dolega" – wspomina Kasia.

Nie wyszło to na żadnym rezonansie, a przez lata były robione regularnie raz w roku. Okazało się, że był jakiś malutki naczyniak na pniu mózgu, który pokrwawił. Po pewnym czasie Maks wrócił do zdrowia, chodził nawet do szkoły. "Niestety potem był kolejny wylew. Z Maksem już prawie nie było kontaktu, już nie mówił, nie przełykał".

Po operacji dostał dodatkowo porażenia nerwu twarzowego i wzrokowego. Pozbyliśmy się tego naczyniaka w pniu mózgu, natomiast tych naczyniaków jest na tyle dużo i nie wiemy, czy nie pojawią się kolejne. Tak naprawdę żyjemy na bombie cały czas

Kasia jest teraz bardzo dumna z syna. Niepełnosprawność nie przeszkadza mu, żeby żyć, tak, jak inni. Studiuje samodzielnie. "Uważam, że teraz jest w super stanie" - mówi kobieta.

Opieka nad chorym dzieckiem to bardzo trudne i wymagające zadanie. Kasia w podcaście "Siła kobiet" opowiada, z czym musi mierzyć się na co dzień, będąc mamą niepełnosprawnego dziecka. Jak to jest obserwować zdrowe dziecko, które nagle zaczyna bardzo chorować? Całej rozmowy posłuchacie, klikając w baner poniżej. 

Słuchaj więcej na Mediateka

i

Autor: Materiały własne Słuchaj więcej na mediateka.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze artykuły