Naukowcy tłumaczą, że ich najnowsze odkrycie odnośnie koronawirusa ma medyczne potwierdzenie. Kobiety mają lepiej rozwinięty układ odpornościowy od mężczyzn. Jak twierdzi Sabra Klein z Johns Hopkins Bloomberg School of Public Health różnica tkwi w chromosomach. Otóż chromosom X jest większy i zawiera od pięciu do dziesięciu razy więcej genów. Wynika z tego, że to kobiety mają silniejsze chromosomy odpowiedzialne za odpowiedź immunologiczną. Dodatkowo u kobiet dominującą rolę w gospodarce hormonalnej odgrywa estrogen i progesteron, które są odpowiedzialne za pobudzanie białych krwinek do walki z infekcją. Dlatego właśnie to kobiety są znacznie bardziej odporne na koronawirusa, a choroba COVID-19, która jest nim wywołana, może mieć o wiele lżejszy przebieg niż u mężczyzn. - W 2019 roku zaobserwowaliśmy większą liczbę zachowań wśród mężczyzn niż kobiet. Zmniejszoną podatność kobiet na infekcje wirusowe można wytłumaczyć różnicami w układzie immunologicznym - napisali naukowcy w raporcie opublikowanym na łamach "The Lancet". Jednak to nie wszystkie wnioski, do których doszli badacze. Ich zdaniem kobiety znacznie dłużej zarażają koronawirusem i jako przykład podano przypadek 20-letniej Chinki, u której okres inkubacji wyniósł 19 dni.
Kobiety są ODPORNIEJSZE na koronawirusa, ale stanowią większe ZAGROŻENIE dla społeczeństwa?
2020-03-10
14:22
Grupa naukowców twierdzi, że kobiety są znacznie bardziej odporne na koronawirusa niż mężczyźni. Jest jednak jeden haczyk - to właśnie panie są groźniejszymi nosicielkami, bo zarażają koronawirusem znacznie dłużej. Takie informacje zostały opublikowane na łamach czasopisma "The Lancet".