Takie komory pracują w kopalniach „Budryk” i „Szczygłowice”. Będą wkrótce w kolejnych zakładach Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Gdy górnik pobrał już lampę, nim dojdzie do nadszybia (tam jest szola, czyli winda, którą zjeżdża do pracy), przechodzi przez dezynfekcyjną mgiełkę z roztworu nanosrebra. Komora jest mobilna i do rozpylaczy można aplikować dowolny środek dezynfekujący. Można ją postawić w dowolnym miejscu. W maju stała m.in. przy wejściu do Ruchu „Szczygłowice”. Wytwarzana w niej mgiełka jest rozpylana przez specjalne dysze oraz ciśnienie hydrauliczne, wytworzone przez hydrauliczny układ zasilania.
Srebro jest naturalnym lekiem. Niszczy ponad 650 chorobotwórczych patogenów. Czym jest tzw. nanosrebro, zwane także srebrem koloidalnym i koralgolem? Jest czystym srebrem metalicznym złożonym z submikroskopijnych zbitek (po kilkadziesiąt lub kilkaset atomów każda) zawieszonych w czystej wodzie dzięki niewielkie mu ładunkowi elektrycznemu, który ma każdy z atomów. Nanocząstki srebra widać tylko przez mikroskop elektronowy. Im mniejsza cząsteczka, tym większa skuteczność roztworu. Za optymalną wielkość cząsteczki uznaje się o wielkości od 0,015 do 0,0005 mikrona. Jeden milimetr to 100 tys. nanometrów (nm). Wirusy mierzą od 15 do 150 nm, a większość ma od 20 do 40 nm. Bakterie to już giganty, bo mają od 350 do 1000 nm. Dzięki takiej różnicy w wielkości, srebro koloidalne może wnikać do wnętrza patogenów i niszczyć je od środka.
Farmaceuci przestrzegają przed zbytnią wiarą cudowne środki antycovidowe. Co prawda srebro koloidalne likwiduje nawet z gronkowce odporne na antybiotyki, ale czy jest zabójcze do koronawirusa i bezpieczne w 100 proc. dla ludzi? Otóż zdania w tej materii są podzielone. Już w 2014 r. Duńczycy w badaniach wykazali, że „Srebro jako metal nie stanowi żadnego niebezpieczeństwa, ale jeśli rozbije się je do nanocząsteczek, przybierają one rozmiar tak mały, że mogą przebić ścianę komórki. Jeśli nanosrebro przejdzie do komórek ludzkich może powodować w nich zmiany.” Również w łódzkim Instytucie Medycyny Pracy prowadzono takie badania i opublikowano podobne wnioski. Prowadząca je (w 2014-15 r.) Anna Świdwińska-Gajewska wykazała, że „Nanocząstki srebra mogą być wchłaniane przez płuca, jelita, a także przez skórę do krwiobiegu i w ten sposób docierać do narządów wewnętrznych (…). Narażenie na nanocząstki srebra może (…) wpływać na funkcje poznawcze, wywołując zaburzenia pamięci krótkotrwałej i pamięci roboczej”. Zatem wchodząc w dezynfekującą mgiełkę z koralgolem, nie powinno się jej wdychiwać, ani też wierzyć, że srebro koloidalne skutecznie likwiduje koronawirusa. Nikt w świecie tego naukowo nie udowodnił. Co nie oznacza, że srebro nie ma właściwości bakterio- i grzybobójczych. Ma.
Polecany artykuł: