Do końca października działalność oddziału ginekologiczno-położniczego zakopiańskiego szpitala została zawieszona. Powód? Z pracy odeszło siedmiu z dziewięciu lekarzy.
Jak relacjonuje Łukasz Bobek, reporter Radia ESKA Zakopane – medycy nie dogadali się z dyrekcją, jeśli chodzi o kwestie finansowe, ale również o warunki pracy. Wszystkie pacjentki zostały przewiezione do innych szpitali. Na oddziale zostały jedynie położne, które nie wiedzą, co dalej z nimi i z oddziałem.
Przedstawiciel dyrekcji szpitala zapewnia, że dyrekcja robi wszystko, by uruchomić oddział od 1 listopada.
Na razie rodzące mieszkanki Zakopanego i okolic są wysyłane do szpitali w Nowym Targu i Suchej Beskidzkiej. To właśnie do pierwszej z tych placówek – jak informuje Gazeta Wyborcza Kraków – odeszli niemal wszyscy lekarze z zakopiańskiej placówki.
Prawdziwe historie z polskich szpitali i przychodni. Po tej lekturze już nigdy Wasza wizyta u lekarza nie będzie taka sama
„Jak wyżywić pacjenta w szpitalu za 7 złotych dziennie?! Trudno sobie wyobrazić, by trzy posiłki, w tym dwudaniowy obiad, kosztowały mniej więcej tyle samo, ile paczka ciastek. Kucharki potrafią zdziałać cuda, efekty są różne.”