Tak orzekli konsultanci krajowi w rekomendacji o kwalifikacji do szczepień przeciw C-19. Uważają, że badanie fizykalne „winno się przeprowadzać w sytuacji koniecznej”. Nowe wskazania obowiązują od 15 stycznia. Nie wiadomo, w jakim zakresie badania fizykalne przeprowadzano wcześniej. Wiadomo nam, że nie podchodzono rygorystycznie do wcześniej obowiązujących rekomendacji, choć grupa zerowa jest mniej liczna od pierwszej i następnych.
„Mając na uwadze konieczność wykonania szczepienia u maksymalnie dużej liczby osób w możliwie najkrótszym czasie, rekomendujemy ograniczenie w kwalifikacji do szczepienia osób dorosłych jedynie do zebrania wywiadu. Osoba poddająca się szczepieniu wypełnia kwestionariusz, w gabinecie szczepień dokonywany jest pomiar temperatury ciała, lekarz w czasie wizyty analizuje odpowiedzi na pytania zawarte w kwestionariuszu. Jeżeli stan zdrowia pacjenta i odpowiedzi są jednoznaczne i nie budzą wątpliwości, osoba może zostać zaszczepiona” - czytamy w rekomendacji wydanej przez konsultantów krajowych w dziedzinach: medycyny rodzinnej, pediatrii oraz prezesów Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej i Polskiego Towarzystwa Wakcynologii w sprawie sposobu kwalifikacji osób dorosłych do szczepień masowych przeciwko COVID-19. Ograniczając badania fizykalne (omacywanie, opukiwanie, ostukiwanie, osłuchiwanie) konsultanci stwierdzili, że powinny być przeprowadzane zawsze w przypadku wątpliwości co do stanu zdrowia badanego. „Korzyści z szybkiego zaszczepienia większej liczby osób znacznie przewyższają ryzyko związane z warunkowym odstąpieniem od badania fizykalnego przez lekarza w sytuacji epidemii i potrzeby masowych szczepień”.
Do kwalifikacji do szczepień przeciw COVID-19 uprawnieni są wszyscy lekarze posiadający prawo wykonywania zawodu. Zgodnie z wytycznymi NPSz zespół szczepiący „musi się składać z lekarza lub felczera oraz pielęgniarki, położnej lub higienistki szkolnej, lub osoby wykonującej inny zawód medyczny posiadającej wymagane uprawnienia i kwalifikacje”. Słabą stroną NPSz jest niedobór kadr. Dlatego może jeszcze w styczniu zostanie znowelizowana ustawa rozszerzająca krąg uprawnionych do dokonywania szczepień fizjoterapeutów, diagnostów laboratoryjnych i farmaceutów.
Oprócz lekarzy prawo do przeprowadzania badań fizykalnych mają pielęgniarki, ale nie wszystkie. Uprawniona jest pielęgniarka, która „ukończyła kurs specjalistyczny lub posiada tytuł specjalisty w dziedzinie pielęgniarstwa uzyskany po 2001 r., lub ukończyła studia pierwszego stopnia na kierunku pielęgniarstwo, które rozpoczęły się w roku akademickim 2012/2013, lub posiada zaświadczenie o ukończeniu kursu z zakresu badania fizykalnego Advanced Physical Assessment”.. Takie przepisy obowiązują od 2018 r. Zatem być może, że owe badania prawie wypadły z kwalifikacji szczepień nie tylko dlatego, żeby proces przebiegał szybciej, ale również dlatego, że brakuje uprawnionych do ich przeprowadzania. Oczywiście, jeśli lekarz chce, to może ostukać pacjenta. Konsultanci mu tego nie zabraniają...