Główny Urząd Statystyczny podał, że przeciętne wynagrodzenie brutto za 2022 r. wyniosło 6 345,15 zł. Ile zarabiają lekarze? Różnie. Pewne jest, że od 1 lipca minimalne wynagrodzenie zasadnicze lekarza ze specjalizacją ponownie wzrośnie; teraz o 991,25 zł (będzie 9201,92 zł ), lekarza bez specjalizacji – o 813,51 zł (będzie 7551,92 zł), a lekarza stażysty – o 649,44 zł (będzie 6028,84 zł). Oczywiście prawdą jest, że są lekarze otrzymujący minimalne wynagrodzenie, tak samo jak i to, że w większości ich wypłaty są znacznie wyższe (mowa wyłącznie o pracy na podstawowym etacie, bez dodatkowego zatrudnienia – bo z tym zarabia się znacznie więcej niż… więcej). O zarobkach lekarzy rozmawiano w Katowicach podczas VIII Kongresu Wyzwań Zdrowotnych (9-10 marca). W opinii kierujących szpitalami obciążenia z tytuł wypłat wzrastających wynagrodzeń oraz rosnące wymagania lekarzy niektórych specjalizacji stanowią duży problem dla prawidłowego funkcjonowania szpitali.
Trzeba wiedzieć, że państwo podwyższa minimalne wynagrodzenia. Dla tej wąskiej grupy (najczęściej dla zaczynających pracę w zawodzie) oraz dla znacznie szerszej, ze stażem i doświadczeniem, pensje wypłacają zatrudniający ich, czyli szpitale.
– W naszym szpitalu na wynagrodzenia przeznaczamy ok. 80 proc. przychodów z NFZ, a skrajnie, punktowo w niektórych miesiącach nawet do 94 proc. Nie da się tak prowadzić szpitala, by za 20 proc. przychodu jaki pozostaje po wypłacie wynagrodzeń, zapewnić jego funkcjonowanie bez strat – wskazał dr Jarosław Madowicz, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku. Ta placówka jest o tyle specyficzna, że jest zadłużona, więc każdy grosz jest ważny. O swoje dbają też lekarze, szczególnie kontraktowi, czyli tacy, którzy prowadzą jednoosobową działalność gospodarczą. W jednym ze śląskich szpitali taki lekarz zażyczył sobie… 600 zł za godzinę pracy. To był psychiatra, a że ich jest mało w Polsce (a których specjalistów jest za dużo?), to postawił taki warunek jak wyżej. – Jest gdzieś pewna granica absurdu. Zawsze uważałem, że medycy powinni zarabiać godnie, ale godność w staraniach o wyższe wynagrodzenie trzeba, przepraszam za sformułowanie, rozgraniczyć od pazerności – posumował takie postawy dr Bartosz Straszak z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 w Sosnowcu.
– Lekarze domagają się coraz wyższych stawek za godzinę pracy, mówiąc, że jeżeli nie spełnimy ich oczekiwań, to odejdą od pacjentów i poszukają pracy gdzie indziej. Takie postępowanie dotyka kwestii deontologii, etyki lekarskiej. Zapewne to temat także dla izb lekarskich do rozważań – zaproponował dr Jerzy Szafranowicz, dyrektor Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie, wiceprezes zarządu Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego. Dodać trzeba, że większe zarobki sprawiają, że lekarze nie muszą gonić „na siłę” za dodatkowymi dyżurami. A to stanowi kolejny problem dla zarządzających szpitalami. Bo trzeba oddziały obsadzić doktorami, ale chętnych do dyżurowania jest mniej niż potrzebuje szpital.