W porównaniu z analogicznym okresem 2022 r. ZUS odnotował wzrost liczby wydanych zwolnień o 16,1 proc. „W lutym 2023 r. zarejestrowano 2,4 mln zaświadczeń lekarskich o czasowej niezdolności do pracy na łączną liczbę 24 mln dni (z tytułu choroby własnej, opieki nad dzieckiem oraz opieki nad innym członkiem rodziny). W porównaniu ze styczniem 2023 r. liczba dni absencji chorobowej spadła o 12,9 proc., a liczba zaświadczeń lekarskich – o 9,9 proc. Natomiast w porównaniu z lutym 2022 r. wzrosła zarówno liczba dni absencji o 7,1 proc., jak i liczba zaświadczeń lekarskich o 15,5 proc.” – podała prof. Gertruda Uścińska, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
W dwóch pierwszych miesiącach chorzy spędzili „na el cztery” 42,5 mln dni, z czego wynika, że statystyczny biorca zasiłku chorobowego od ZUS kurował się lub przebywał na zwolnieniu lekarskim 10,31 dnia. Policzywszy od początku roku wychodzi, że średni czas niezdolności do pracy poświadczony na L4/eZLA wynosił 16,19 dnia; przy czym kobiety wolniej dochodziły do zdrowia (16,41 dnia) od mężczyzn (15,92). W analogicznym okresie 2022 r. kurowanie się trwało dłużej (średnio 17,44 dnia, przy czym dla panów – 16,74 dnia, a dla pań – dni 18).
W raportowanym okresie styczeń-luty 2023 r. najczęstszą przyczyną chorobową absencji były: choroby układu oddechowego – 20,6 proc. ogółu liczby dni absencji (8,7 mln dni absencji chorobowej), choroby układu mięśniowo-szkieletowego i tkanki łącznej – 15,8 proc. (6,7 mln), ciąża, poród i połóg – 13,7 proc. (5,8 mln), urazy, zatrucia i inne określone skutki działania czynników zewnętrznych – 11,8 proc. (5 mln), zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania – 9,8 proc. (4,2 mln dni). W dwóch pierwszych miesiącach roku lekarze wystawili 66,2 tys. L4/eZLA na okoliczność zdiagnozowanej choroby COVID-19; w sumie wygenerowało to 435,6 tys. dni absencji chorobowej.
Ile w tych liczbach było chorych rzeczywiście, a ile takich, którzy symulowali lub choćby za kilkadziesiąt złotych, góra setkę z haczkiem, uzyskali L4 poprzez e-konsultację? Nie wiadomo. Wiadomo, że taka usługa nadal jest popularna w sieci. Po wpisaniu w wyszukiwarkę frazy „e-zwolnienie legalnie” uzyskuje się… Sami zobaczcie, bo możecie nie uwierzyć. ZUS niejako profilaktycznie nie wierzy w to, że wszyscy na L4, to ludzi chorzy i kurujący się. Stąd też, od czasu do czasu, inspektorzy urządzają lotne kontrole u takich delikwentów, do czego mają pełne prawo. W czasie pandemii kontrole były z oczywistych powodów ograniczone.
W tym roku ZUS ma wziąć się za tych, którzy mają L4, ale nie po to, by dochodzić do zdrowia. W 2019 r. ZUS przeprowadził pół miliona takich kontroli i w 2023 r. zamierza wykonać ich tyle samo, albo i więcej. Skutkiem kontroli w roku 2019 było wydanie 20 176 decyzji o braku prawa do zasiłku. W dwóch kolejnych latach, przy mniejszej liczbie kontroli wydano 6 152 oraz 12 520 takich decyzji. Co zaś tyczy się wystawiania L4 przez internet, to 21 marca wiceminister zdrowia Waldemar Kraska zapowiedział rozporządzenie, które ma ograniczyć proceder wystawiania online L4 (i recept także) i w „Sednie sprawy” Radia Plus. Kiedy to stanie się?: – Myślę, że dość szybko, na pewno chcemy to zrobić w tej kadencji…