200 lekarzy wypowiedziało dotychczas opt-out w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu w Lublinie
Najtrudniejsza sytuacja jest w Szpitalu Wojewódzkim przy al. Kraśnickiej, w którym klauzulę wypowiedziało już ponad 50 lekarzy. Informacje, jakie udało nam się uzyskać w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Lubelskiego w Lublinie – na dzień 14.10.2019, na godz. 8.00, w terminie od 23.09 do 14.10, łącznie klauzulę wypowiedziało 58 lekarzy, w tym 24 rezydentów.
Trzeba jednak pamiętać, że niektórzy medycy podtrzymali też decyzje po zeszłorocznych strajkach.
- To nawet w tej chwili około 60 lekarzy. Przy czym należy uwzględnić osoby, które już na fali ubiegłorocznych akcji wypowiedziały opt-outy i nie zdecydowały się wrócić do nich, także w tym momencie na ok. 300 lekarzy pracujących w szpitalu jedynie ok. 100 ma podpisaną klauzulę opt-out - tłumaczy Radiu Eska Lublin Piotr Denysiuk, lekarz rezydent z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Lublinie i członek Porozumienia Rezydentów OZZL.
W sumie więc już 200 medyków, w tym lekarze specjaliści, nie zgadza się pracować ponad 48 godzin tygodniowo.
Trwają rozmowy z władzami szpitala
Lekarze rozmawiają o warunkach z władzami placówki i Urzędem Marszałkowskim, któremu szpital podlega. Rokowania są na razie utrudnione, bo do końca października trwa konkurs na nowego dyrektora lecznicy.
- W tej chwili znowu rozpoczęliśmy rozmowy z dyrekcją. Sytuacja jest bardzo trudna. Jeśli chodzi o sytuację lokalną, to model płacy, który miał być wprowadzony od września, czyli niepełnienie dyżurów medycznych - im ktoś więcej dyżurów miałby odbyć, tym większą stratę w kontekście swojego wynagrodzenia miałby ponieść, jest nie do przyjęcia – tłumaczy Denysiuk.
Pracownicy obawiają się, że wybór nowego dyrektora Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala w Lublinie im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego może wpłynąć na dotychczasowe płace. Istnieją też obawy, co do zmiany obecnych warunków prowadzonych rozmów. Urząd Marszałkowski uspokaja.
- Urząd Marszałkowski zna stan rozmów z lekarzami, dotyczą one zmiany sposobu wynagradzania, obecne dodatki, szczególnie dopłaty do dyżurów, zastąpione mają być ustaleniem nowego wynagrodzenia zasadniczego. Regulacje te wynikają z wcześniej podpisanych uzgodnień za poprzedniej dyrekcji. Rozmowy te mają być nadal prowadzone po dokonaniu wyboru dyrektora, wolę prowadzenia rozmów wykazali też lekarze – poinformował Radio Eska Lublin Piotr Matej, dyrektor Departamentu Zdrowia i Polityki Społecznej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego w Lublinie.
Czy trudna sytuacja finansowa placówki wpłynie na spełnienie warunków płacowych lekarzy?
- Szpital jest zadłużony, więc trudno będzie rozmawiać o warunkach płacowych w kontekście tego zadłużenia, tym bardziej, że ma być wdrażany jakiś nowy plan restrukturyzacji szpitala przez nową dyrekcję – mówi Denysiuk
Szpital jest zadłużony na kwotę 365 mln złotych (na dzień 31.08.2019). - Nowo wybrany dyrektor powinien mieć możliwość analizy oraz podejmowania decyzji w tej sprawie – dodaje Matej.
Napięta sytuacja na Lubelszczyźnie i w Polsce
Opt-outy wypowiadane są także w innych lubelskich szpitalach, m.in. w szpitalach klinicznych i mniejszych placówkach, w szpitalach powiatowych. Coraz chętniej deklaracje podpisują medycy z lecznic w Kraśniku, w Chełmie czy w Zamościu. Lubelska Izba Lekarska nie prowadzi dokładnych statystyk, bo sytuacja jest dynamiczna.
Według medyków - ministerstwo tylko częściowo realizuje zeszłoroczne postulaty. Najnowsze dane wskazują, że w skali kraju lekarze złożyli około dwóch tysięcy deklaracji online. W praktyce, wypowiedzeń opt-out może być zdecydowanie więcej.
- Nie zgadzamy się na łatanie niewydolności systemu kosztem naszego zdrowia, naszych rodzin. Wtedy udało się zawrzeć z panem ministrem pewne porozumienie, które - jak się okazuje - nie jest do końca realizowane, zwłaszcza postulaty płacowe i dotyczące naszych pacjentów, wydatki na ochronę miały wzrosnąć do 6% PKB, zapewnienie dostępu do nowoczesnych terapii, zmniejszenie kolejek – komentuje Denysiuk.
Ze względu na trzymiesięczny okres rozliczenia czasu pracy, pacjenci - masowe wypowiadanie klauzuli opt-out - mogą zacząć odczuwać w listopadzie i w grudniu, czyli w okresie świąteczno-noworocznym. Wtedy szpital przy al. Kraśnickiej w Lublinie może mieć realne trudności z obsadzaniem dyżurów.