Modyfikowalne czynniki ryzyka
Są pewne czynniki, określane jako modyfikowalne, a więc takie, na które mamy wpływ, zwiększające ryzyko udaru. – To choroby sercowo-naczyniowe, migotanie przedsionków, cukrzyca, hipercholesterolemia, nadciśnienie tętnicze – wymienia neurolog, prof. Adam Kobayashi. – Zwiększać ryzyko mogą papierosy, u kobiet może do tego dojść długoletnia, zwłaszcza niewłaściwie dobrana antykoncepcja.
U każdego, bez względu na wiek, może dojść do udaru nawet na skutek gwałtownego ruchu głową.
Najczęściej mają miejsce udary niedokrwienne, kiedy dochodzi do zablokowania skrzepliną tętnicy mózgowej. I jeśli szybko nie nastąpi usunięcie skrzepliny, pojawia się martwica kolejnych tkanek, aż do martwicy mózgu.
Świadomość objawów
Udar jest stanem zagrożenia życia, dlatego tak ważna jest znajomość jego objawów i świadomość, że w przypadku, kiedy objawy zaczynają się pojawiać, liczy się każda minuta, aby uratować życie i zapobiec konsekwencjom tej choroby. Im wcześniej zostanie podjęta terapia, tym większe szanse na odzyskanie sprawności. Bo udar nie musi kończyć się źle.
Objawy udaru są dość charakterystyczne – wyjaśnia prof. Kobayashi. – Opadnięcie kącika ust, osłabienie czucia w ręce, asymetryczny niedowład kończyn, zaburzenia mowy – chory nie może się wysłowić albo nie rozumie, co się do niego mówi, bóle, zawroty głowy. Jeśli tego typu objawy zaobserwujemy u siebie albo u kogoś, trzeba natychmiast wzywać pomoc medyczną. Czas ma ogromne znaczenie!
Leczymy tak, jak na świecie
Jeszcze kilkanaście lat temu chorym, którzy doznali udaru, niewiele mogliśmy zaproponować – mówi prof. Kobayashi. – Ale dziś mamy możliwości, które dają szanse na całkowite wyleczenie. Oczywiście pod warunkiem, że chory w porę dotrze do odpowiedniego oddziału udarowego. I co istotne, polscy pacjenci mają dostęp do najskuteczniejszych, stosowanych na całym świecie metod leczenia udaru mózgu.
Jest to przede wszystkim tromboliza dożylna – metoda polegająca na dożylnym podaniu leków, które mają rozpuścić skrzeplinę. W tym przypadku tzw. okno terapeutyczne wynosi ok. 4,5 godz. – to czas, w ciągu którego, od wystąpienia objawów, należałoby wykonać zabieg, żeby zapobiec skutkom udaru. Obecnie jest to tzw. złoty standard leczenia, czyli terapia pierwszego wyboru. Tromboliza jest dostępna w 176 oddziałach udarowych w całej Polsce.
Kolejną metodą, która często jest stosowana również z trombolizą, jest trombektomia mechaniczna, polegająca na dotarciu cewnikiem do wnętrza tętnicy mózgowej i usunięciu skrzepliny, pod kontrolą aparatury. W tym przypadku okno terapeutyczne wynosi 6 godz., a w wybranych przypadkach nawet 24 godz.
W Polsce trombektomię, w ramach programu pilotażowego, wykonuje 17 ośrodków, to, według mojej oceny, za mało. Np. w Niemczech przypada jeden taki ośrodek na 1 mln mieszkańców – ocenia prof. Kobayashi.
Z pewnością nie każdemu udarowi mózgu można zapobiec, ale, znając czynniki ryzyka, trzeba je zdecydowanie ograniczać. A jeśli już do udaru dojdzie, nie wolno zwlekać, tylko działać, aby pacjent jak najszybciej mógł znaleźć się na oddziale udarowym i uzyskać pomoc.