„Influencer marketing wywołuje coraz większe zainteresowanie w branży medycznej. Wiele marek farmaceutycznych odkrywa, iż młodzi lekarze coraz częściej oczekują dostępu do treści cyfrowych, w formule na życzenie. Zamiast spotkań face to face wybierają oni treści cyfrowe i kontakt z influencerami medycznymi. Profesjonalne porady medyczne znajdujemy, już nie tylko w webinarach, ale też na Instagramie i Facebooku” – podkreślają twórcy raportu: agencja Procontent Communication i firma badawczej Sotrender. „Powoli do budowania własnego wizerunku w mediach społecznościowych przekonują się także eksperci medyczni i autorytety w dziedzinie medycyny. Wraz z pandemią zaprzyjaźnili się oni z przestrzenią internetową w formie webinarów i live'ów. Obecnie wielu z nich kontynuuje budowanie własnych społeczności na Facebooku, Instagramie oraz LinkedIn”– wskazuje Iwona Kubicz z Procontent Communication.
Influencerzy medyczni nie powinni być utożsamiani – zdają się podkreślać z typowymi „wpływającymi”, którzy dbają o to, by na reklamowaniu wszystkiego, jak najwięcej zarobić. Choć bywają wyjątki. Medyczni prowadzą własne konta, dzieląc się profesjonalną wiedzą związaną ze szczególnie popularnymi tematami zdrowotnymi. Pełnią także rolę drogowskazów w dobie zalewu fałszywymi przekazami o tematyce medycznej. W badaniach nie brano pod uwagę influencerów promujących tzw. medycynę alternatywną, których w sieci nie brakuje.
W ocenie zespołu badawczego numerem jeden wśród medycznych wpływających jest @mamaginekolog. Ten profil na Instagramie obserwuje 880 tys. osób. A to oznacza, że brakuje mu jeszcze 120 tys. by zostać zakwalifikowanym do kategorii megainfluencerów. Ci mają powyżej miliona obserwujących. Na razie @mamaginekolog mieści się w grupie makroinfluencerów (od 100 tys. do miliona obserwujących ). Do tej ligi chcieliby dołączyć mikroinfluencerzy – mają od 1 tys. do 100 tys. obserwujących. Na dole społeczności znajdują się nanoinfluencerzy. Mają poniżej tysiąca obserwujących, ale mogą mieć duży wpływ na wąską grupę osób, np. w jakiejś branży.
Najaktywniejsze profile na Instagramie to @mamaginekolog oraz @doktormagda, które przez ostatni rok opublikowały ok. 340 postów, co oznacza, że prowadzący postowały niemalże codziennie. Dziennie najwięcej komentarzy umieszczanych jest pod materialami @mamaginekolog. To ok. tysiąca. Inni medyczni w tej materii są daleko, daleko w tyle. W ubiegłym roku na profilu @mamaginekolog zostawiono ponad 5.5 miliona serduszek pod postami, czyli średnio 17 tys. pod jednym wpisem. Profile @dr_wojciechjfalecki i @mama.i.stetoskop notują kilkanaście procent tego, co liderka. „Patrząc zbiorczo na aktywność fanów na profilu, wciąż bezkonkurencyjna pozostaje @mamaginekolog, a strony @dr_wojciechjfalecki i @mama.i.stetoskop można określić mianem wyróżniających się na tle pozostałych” – czytamy w raporcie
„Największym i najaktywniejszym profilem medycznym spośród analizowanej grupy jest profil @mamaginekolog. Pierwotnie prowadzony przez lek. Nicole Sochacki-Wójcicką, obecnie poszerzył grono współpracowników. Profil ten publikuje najwięcej treści – robi to niemal codziennie. Spotykają się one z żywym odzewem obserwujących (średnio 17 tys. reakcji pod jednym wpisem). To także profil, który posiada bardzo aktywną, silną i zaangażowaną społeczność. Mamaginekolog zbliża się do statusu megainfluencerki, jednak obecnie jest to efekt pracy całego zespołu. Być może kolejnym etapem rozwoju tego przedsięwzięcia będzie przekształcenie się w specjalistyczny serwis o tematyce ginekologiczno-położniczej, który nadal firmować będzie lek. Nicole Sochacki-Wójcicka”. Jasne jest, że profil(e) o takim zasięgu generują dla prowadzących przychody z reklam. Ile na tym można zarobić? To już nie było przedmiotem zainteresowania raportujących.