EKObarometr to cykliczne ogólnopolskie badanie poświęcone analizie aktualnych postaw i nastrojów polskich konsumentów wobec szeroko pojętej ekologii w różnych sferach życia. W porównaniu do październikowego badania, styczniowe dane wykazują przybyło osób, dla których smog w ich miejscu zamieszkania jest problemem. problem smogu w miejscu ich zamieszkania. Głównym skutkiem oddychania zanieczyszczonym powietrzem smogiem jest zdaniem Polaków podrażnienie gardła, krtani, tchawicy, tak uważa 36 proc. Z drugiej strony, i ten wynik daje dużo do myślenia, bo aż 43 proc. proc. twierdzi, że nie zauważa żadnego wpływu smogu na pogorszenie stanu zdrowia. 15 proc. Polaków twierdzi, że smog jest bardzo poważnym problemem w miejscu ich zamieszkania, a dla 31 proc. zanieczyszczenie powietrza jest dość poważnym problemem. 21 proc. respondentów nie widzi w tym problemu. Dla 14 proc. smog jest problemem „niezbyt poważnym”, a dla 7 proc. że nie stanowi on żadnego problemu. I kolejny wynik dający wiele do myślenia: 33 proc. ankietowanych nie miało na ten temat zdania. Nie miało, choć o smogu mówi się i pisze wraz z nastaniem sezonu grzewczego.
Czego nie dostrzega się na wsi, to czuje się w dużych miastach. Nie tylko czuje, ale i widzi. Dla 37 proc. mieszkańców miast powyżej 500 tys. ludności (Warszawa, Kraków, Łódź, Wrocław, Poznań) smog stanowi realny i bardzo poważny problem, a dla 35 proc. „dość poważny”. Tylko 8 proc. bagatelizuje problem, a 4 proc. w ogóle go nie dostrzega. Brak zdania w rzeczonej mateTu sprawa jest jasna - niewielu mieszkańców regionu wątpi w to, że smog szkodzi zdrowiu. W Polsce głównym emiterem smogu jest tzw. niska emisja, czyli procesy powstawania zanieczyszczeń poza przemysłem. W polskim przypadku dzieje się to za sprawą głównie indywidualnego ogrzewania komunalnego zasilanego węglem kamiennym, w praktyce jego najgorszymi gatunkami oraz substytutami tego paliwa (czy wszystkim co da się spalić).
Problem potęgowany jest tym, że w większości urządzenia grzewcze są pozaklasowe (nie spełniają jakichkolwiek norm eko). To ok. 3 mln tzw. kopciuchów. W intencji rządu jest, by w miastach zostały one zlikwidowane do 2030 r., a we wsiach 10 lat później. Zdaniem ekspertów bez potężnego programu wsparcia realizacja tych szczytnych planów pozostaje pod znakiem zapytanie. Pewne jest teraz to, że spośród 50 najbardziej zanieczyszczonych miast w UE, 37 leży w Polsce. Wg prestiżowego rankingu Major Cities Ranking Air Quality Index Wrocław uznany jest za miasto z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem w świecie (Warszawa – pozycja 8, Kraków – na miejscu 12.)!