ŁYSIENIE PLACKOWATE - przyczyny, objawy i leczenie

i

Autor: Thinkstockphotos.com

Międzynarodowy Dzień Alopecji. To straszne, gdy traci się włosy...

2021-08-07 13:31

Alopecja to autoimmunologiczne schorzenie, o nie wyjaśnionych do końcach przyczynach, bliżej znane jako łysienie plackowate. Wbrew powszechnym stereotypom może ono być nie tylko zmorą mężczyzn. Kobiet i dzieci również. Szacuje się, że schorzenie dotyka 2 proc. światowej populacji. Jeśli włosy wypadają w jednym miejscu, tworząc charakterystyczne „placki”, to pora udać się do dermatologa.

Gdy włosy wypadają „równo”, a ma się swoje lata, to normalne. To dermatolodzy określają łysieniem naturalnym. To alopecia involitional, dotyka kobiet i mężczyzn. Z wiekiem ilość i gęstość mieszków włosowych maleje. Starsi tracą włosy w naturalnym procesie. Co innego, gdy na głowie pojawiają się okrągłe miejsca bez włosów. Skóra głowy swędzi lub pojawiają się na niej plamy. Te objawy wskazują na alopecję. Wyróżniamy trzy podstawowe odmiany łysienia plackowatego: łysienie plackowate zwykłe (alopecia areata) – charakteryzujące się brakiem owłosienia na skórze głowy, łysienie plackowate całkowite (alopecia totalis) – kiedy dodatkowo pacjent traci też brwi i rzęsy oraz łysienie plackowate uogólnione (alopecia universalis) – przejawia się całkowitym brakiem włosów we wszystkich fizjologicznie owłosionych miejscach ciała. Jak w każdej chorobie skóry, tak i w przypadku łysienia plackowatego, przyczyn może być wiele.

Dermatolodzy podają, że w tym przypadku do najczęstszych należą: zmiany hormonalne, geny, stres, wpływ substancji toksycznych, urazy mechaniczne oraz inne choroby skóry. Tylko dermatolog, a nie dr Google, może wskazać przyczyny takiego niestarczego łysienia i zaordynować odpowiednią terapię. Trzeba jednak pamiętać, że leczenie jest długie i nie ma 100-procentowej pewności, że zakończy się sukcesem. Jeśli ktoś z Czytelników ma takie problem, to sugerujemy skontaktować się albo z dermatologiem (niestety, do wenerologa skierowanie od rodzinnego nie jest potrzebne, a do dermatologa,- od 2015 r. - już tak), albo z Polskim Stowarzyszeniem Alopecji.

W pierwszą sobotę sierpnia każdego roku przypada Międzynarodowy Dzień Alopecji. I choć formalnie dedykowany jest on chorym na łysienie plackowate, to de facto jest to wydarzenie przypominające „włosiatym” o problemach „bezwłosych”. Bycie łysym to dla wielu problem całkiem poważny. Co prawda badania pokazują, że w przypadku mężczyzn bycie łysym nie jest złe, bo kobiety uważają łysoli za… bogatych i męskich oraz… inteligentnych, to już w przypadku, gdy dotyczy ono kobiet, sprawa ma się całkiem inaczej. Nie bez powodu mężczyźni po chemioterapii (wypadają włosy) rzadko noszą czapki, a kobiety po nie rzadko nie ukrywają braku włosów pod chustami. Kilka lat temu w Kanadyjczycy badali, w których krajach jest najwięcej łysych.

Tamtejsi antropolodzy wykazali, że najbardziej tracącym włosy narodem są Czesi. U naszych południowych sąsiadów prawie połowa mężczyzn traci włosy częściowo lub całkowicie (42,79 proc. mężczyzn z łysieniem androgenowym). Kolejne państwa z największym odsetkiem łysych w populacji to: Hiszpania, Niemcy, Francja, Wielka Brytania, USA i Włochy. Polska w tych badaniach znalazła się na 8. miejscu (39,04 proc.) wyprzedzając Holandię, Rosję i Kanadę. Z łysieniem najmniejszy problem mają w Chinach. Generalnie biały facet traci więcej włosów od Afrykańczyka i Azjaty. Współczesna medycyna może sprawić, że zwolni się proces łysienia. Na razie nie ma takiej terapii, by po wyłysieniu nagle włosy zaczęły rosnąć. Zostaje: przeszczep, peruka, albo duma z tego, że łysy, to męski, mądry i bogaty.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze artykuły