Ministerstwo Zdrowia obniża świadczenia. Coraz więcej chorych wymagających respiratoterapii

i

Autor: Shutterstock.com Ministerstwo Zdrowia obniża świadczenia. Coraz więcej chorych wymagających respiratoterapii

Terapia chorób przewlekłych

Ministerstwo Zdrowia obniża świadczenia: coraz więcej chorych wymagających respiratoterapii

2023-10-10 10:13

Systematycznie wzrasta liczba osób, które, aby móc oddychać, a więc, aby żyć, muszą korzystać z wentylacji mechanicznej, czyli z respiratorów. To głównie chorzy na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (POChP), ale też inne schorzenia układu oddechowego. W Polsce na POCHP cierpi ok. 2 mln osób. Część z nich albo już potrzebuje, albo wcześniej czy później będzie potrzebowała wspomagania respiratorem. Ministerstwo Zdrowia nie dostrzega problemu.

Najlepszy system – domowy

Eksperci od lat podkreślają zalety domowej wentylacji mechanicznej w przeciwieństwie do respiratoterapii w warunkach szpitalnych. – To przede wszystkim psychofizyczny komfort pacjenta, bliskość rodziny, zmniejszenie ryzyka powikłań, także zakrzepowo-zatorowych, zakażeń wewnątrzszpitalnych, a w konsekwencji ryzyka zgonu – mówi Robert Suchanke, prezes zarządu Ogólnopolskiego Związku Świadczeniodawców Wentylacji Mechanicznej (OZŚWM). – Ale to także oszczędność dla całego systemu ochrony zdrowia w naszym kraju. Wystarczy porównać: pobyt pacjenta podłączonego do respiratora w szpitalu wyceniany jest na 1 do 3 tys. zł za dobę, a w przypadku pobytu na oddziale intensywnej terapii – koszt za dobę przekracza 10 tys. zł. Tymczasem to samo świadczenie realizowane w domu, w zależności od stanu zaawansowania choroby pacjenta, wyceniane jest od 107 do 167 zł za dzień…

Ale NFZ nie chce objąć wszystkich kontraktem

Sprawa wydaje się więc oczywista, ale nie dla Ministerstwa Zdrowia. Od 2017 roku trwa systematyczna obniżka wyceny świadczenia realizowanego w domach, pod nazwą „zespołu długoterminowej opieki domowej dla pacjentów wentylowanych mechanicznie”. I nie zrekompensowały tego dwie ostatnie zmiany taryf z lipca obecnego i ubiegłego roku, gdyż były ściśle powiązane z ustawowym wzrostem wynagrodzenia minimalnego dla kadry medycznej.

Pomimo wciąż rosnącej liczby pacjentów kwalifikowanych do wentylacji mechanicznej, dla których oddziały wojewódzkie NFZ nie zgadzają się rozszerzyć kontraktów, świadczeniodawcy z OZŚWM starają się nadal zachować ciągłość opieki nad nimi. W efekcie już ponad 2 tys. pacjentów wymagających respiratoterapii domowej pozostaje poza kontraktem NFZ. Ale przecież nie mogą tego robić w nieskończoność. Już dziś kwota nierozliczonych od 2015 roku świadczeń wobec pacjentów przebywających na domowej respiratoterapii wynosi ponad 150 mln zł. To niewielka suma przy zeszłorocznych zyskach Narodowego Funduszu Zdrowia, które wyniosły ponad 7,2 mld zł

– Kompletnie tego nie rozumiem – mówi Magdalena Osińska-Kurzywilk, prezes Zarządu Koalicji „Na pomoc niesamodzielnym”. – Sytuacja jest nie do przyjęcia. Nasz model domowej opieki z użyciem respiratora jest uznawany za jeden z najlepszych na świecie. Dlaczego więc polityka NFZ dąży do jego ograniczenia, maksymalizując zysk? Dlaczego Ministerstwo Zdrowia nie dostrzega pacjentów, dla których oznacza to powrót do szpitala lub przedwczesną śmierć?

Właśnie, dlaczego? Te pytania zadaliśmy Ministerstwu Zdrowia, czekamy na odpowiedź.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły