W sieci krąży zrzut z ekranu z wiadomości z messengera FB autorstwa (jakoby) piosenkarki Dody, w którym (jakoby) artystka stwierdza: „No i została klepnięta ustawa o przymusowych szczepieniach na korone” ) pisownia oryginalna. Wątpliwe jest, by to TA słynna Doda była autorką tej wiadomości. W necie istnieje wiele stron generujących fałszywe wiadomości z messengera FB. Art. 36 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (stan na 23 października 2020 r.) nie jest jednak fejkiem. To 8 punktów, można z nimi zapoznać się w tym miejscu. Przytoczmy pierwszy i ostatni, które dotyczą przymusowego szczepienia (i nie tylko jego).
Punkt 1: „Wobec osoby, która nie poddaje się obowiązkowi szczepienia, badaniom sanitarno-epidemiologicznym, zabiegom sanitarnym, kwarantannie lub izolacji, obowiązkowej hospitalizacji, a u której podejrzewa się lub rozpoznano chorobę szczególnie niebezpieczną i wysoce zakaźną, stanowiącą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia innych osób, może być zastosowany środek przymusu bezpośredniego polegający na przytrzymywaniu, unieruchomieniu lub przymusowym podaniu leków”.
Punkt 2: „Przymusowe podanie leku jest doraźnym lub przewidzianym w planie postępowania leczniczego wprowadzeniem leków do organizmu osoby - bez jej zgody”.
W Polsce następujące szczepienia są obowiązkowe. I dotyczą one przede wszystkim niemowląt i dzieci. Są to szczepienia przeciwko: • gruźlicy, • zakażeniom pneumokokowym, • błonicy, • krztuścowi, • polio (poliomyelitis), • odrze, • śwince, • różyczce, • tężcowi, • wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, • zakażeniom przeciwko Haemophilus influenzae typu B. Ministerstwo Zdrowia wskazuje, że „osoby z grup podwyższonego ryzyka są szczepione również przeciwko: ospie wietrznej, błonicy, tężcowi i wściekliźnie”. Szczepienia obowiązkowe są bezpłatne. Jeśli obywatel chce zaszczepić siebie lub swoje dziecko inną szczepionką, niż ta, którą kupił minister zdrowia, musi za nią zapłacić.
Dotychczas uchylającym się od tego obowiązku groziła sanepid mógł wymierzyć grzywnę od 200 do 5000 zł. Nie mógł jednak w jakikolwiek innych sposób przymusić obywatela do zaszczepienia jego dziecka obowiązkowymi szczepionkami. „W ciągu ostatnich pięciu lat liczba uchyleń od szczepień zwiększyła się trzykrotnie” - podał w kwietniu Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego.
O ile w roku 2010 zanotowano 3437 przypadków uchylania się od omawianego obowiązku, to w 2019 r. było ich już prawie 50 tys. W czerwcu ARC Rynek i Opinia przeprowadziła badania opinii. Ponad tysiącu osobom zadano pytanie, czy skorzystałyby ze szczepionki przeciwko SARS-CoV-2/Covid-19, gdyby ta była dostępna. 37 proc. badanych odpowiedziało: TAK. 34 proc. nie miał zdania. 28 proc. odpowiedziało: NIE.