Osoby przebywające na terytorium RP krócej niż trzy miesiące mogą dobrowolnie poddać się szczepieniom ochronnym określonym w Programie Szczepień Ochronnych (jako obowiązkowych dla obywateli RP) z wykorzystaniem szczepionek udostępnianych przez stacje sanitarno-epidemiologiczne na dotychczasowych zasadach. Resort zdrowia za priorytetowe szczepienia (nie tylko) dla ukraińskich dzieci czasowo przybywających w Polsce uznaje: • szczepienia przeciw odrze, • błonicy, • tężcowi, • krztuścowi i poliomyelitis, • wirusowemu zapaleniu wątroby typu i przeciw COVID-19. W 2019 r. na Ukrainie wykryto 57 282 przypadki zachorowania na odrę. Dla porównania: w tym czasie w Polsce odnotowano 1423 przypadki. W roku 2020 poziom zaszczepienia przeciw odrze, na Ukrainie, wyniósł 81,9 proc. W Polsce – 94 proc.
Wszystkie wskaźniki dotyczące realizacji obowiązku szczepień w Polsce są znacznie wyższe niż na Ukrainie. Jak podaje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH–PIB, stan zaszczepienia dzieci w Ukrainie jest zróżnicowany w zależności od grupy wiekowej i regionu kraju i waha się od ok. 60 proc. do 99 proc. Zgodnie z danymi WHO w 2020 r. na Ukrainie zaszczepiono przeciw poliomyelitis – 84,2 proc. dzieci, przeciw krztuścowi – 81,3 proc., a przeciw WZW B – 80,9 proc. To oznacza, że do osiągnięcia 90 proc. wyszczepienia, koniecznego do osiągnięcia odporności zbiorowej, sporo brakuje.
Dlaczego tak mało Ukraińców szczepi swoje dzieci? Wpływ na takie a nie inne decyzje miały silne ruchy antyszczepionkowe i trwająca od 2014 r., od rosyjskiej aneksji Krymu, destabilizacja polityczna. 1 lutego zainicjowano krajową akcję promującą szczepienia przeciw polio. Chodziło o to, by w efekcie takiej promocji rodzice 140 tys. dzieci zdecydowali się je zaszczepić. 24 lutego było już po akcji. Trudno myśleć o szczepieniach, gdy dziecko może zginąć pod zwałami zbombardowanego domu. Należy założyć, że agresja rosyjska i pełnowymiarowa wojna jeszcze bardziej obniżą wspomnianą statystkę.
Co prawda wkrótce w Polsce stan epidemii może być zastąpiony stanem zagrożenia epidemią, ale nikt w świecie nie odwołuje globalnego szczepienia przeciw COVID-19. Zresztą nie słychać, by WHO miało odwołać ogłoszony przed dwoma laty stan pandemii. W Polsce dotychczas 58 proc. populacji zaszczepiło się w pełni przeciw COVID-19. Ten współczynnik na Ukrainie wynosił 36 proc. W tym miejscu trzeba sprostować pogłoski o tym, jakoby zainteresowanie było niskie z uwagi na szczepienie rosyjskim Sputnikiem V. Jest, a raczej było, odwrotnie. Na Ukrainie stosowano sześć preparatów (w tym chiński i indyjski), ale rosyjskiego nie dopuszczono. Właśnie dlatego, by... nie obniżać popytu na szczepienia. Tak czy inaczej nie wiadomo, jaki procent uchodźców, którzy znaleźli bazę w Polsce, jest zaszczepionych. Czy same oświadczenia, gdy brak dokumentów potwierdzających szczepienie, są wystarczające?
Ministerstwo Zdrowia poinformowało (21 marca) wystawiono dla obywateli Ukrainy, którzy uzyskali już nasz numer PESEL ponad 120 tys. e-skierowań na szczepienia przeciw COVID-19. Resort podkreślił w twitterowym komunikacie, że „wraz z przyrostem rejestracji numerów PESEL codziennie wystawiane są kolejne skierowania”. Tylko samymi skierowaniami nie da się zaszczepić. Trzeba się udać jeszcze do punktu. Ilu niezaszczepionych Ukraińców to uczyni?