Nadchodzi szczyt zachorowań na GRYPĘ. Skompletowałeś domową APTECZKĘ?

Oto kilka niezbędnych wypełniaczy takiej apteczki. Środki przeciwbólowe, nie tylko robią to, na co wskazuje ich nazwa, ale także obniżają gorączkę. Dobrze mieć pod ręką paracetamol, naproksen lub ibuprofen. Aspiryna też się przyda, ale nie należy podawać jej dzieciom, ale nie podawaj jej dzieciom. Może u nich wywołać zespół Reye'a. To rzadka choroba dotykająca najczęściej dzieci w wieku 4–12 lat, której przyczyną jest przyjmowanie kwasu acetylosalicylowego. Powoduje obrzęk mózgu i wątroby, w konsekwencji uszkodzenie układu nerwowego, a w 50 proc. przypadków nawet śmierć. Leki na nieżyt nosa oraz kaszel. Środków takich, bezreceptowych, jest sporo. Warto poradzić się farmaceuty. Na niektóre składniki można być uczulonym. Spraye lub krople z fenylefryną lub pseudoefedryną łagodzą obrzęk nosa i pomagają lepiej oddychać. Warto zaopatrzyć się w balsamy zmniejszające przekrwienie, wcierane w klatkę piersiową. Pomagają w udrożnieniu dróg oddechowych. Leki na kaszel lub krople z dekstrometorfanem pomagają przy suchym kaszlu, podczas gdy te z gwajafenezyną (np. popularny Guajazyl) łagodzą mokry kaszel.

Chusteczki higieniczne. Nie trzeba tłumaczyć, wszyscy wiedzą. Jednak już nie wszyscy mają świadomość, że po każdym kichnięciu, oprócz tego, że taką chusteczkę wyrzuca się, należy zdezynfekować dłonie. Zatem w apteczce winno znaleźć się miejsce na środki dezynfekujące. Termometr. I wszystko jasne. Nawet jeśli nie masz gorączki, dobrze jest monitorować temperaturę podczas choroby. Nawilżacz też się przyda. Nie tylko, gdy jest się chorym. Mgiełka kropelek wody pomaga utrzymać wilgotność dróg oddechowych i złagodzić duszność i suchy kaszel. Nadto wirusy mają mniejsze szanse na przetrwanie w wilgotnym powietrzu niż w suchym. Do niedawna w poradnikach zdrowotnych zalecano pastylki cynkowe, które powinno się przyjmować wraz z pierwszymi oznakami przeziębienia lub grypy. Uważano, że mogą one skrócić czas trwania choroby nawet o 40 proc. W lutym zeszłego roku naukowcy z Uniwersytetu Helsińskiego wykazali, że w badaniach nie zaobserwowano różnicy w szybkości powrotu do zdrowia pomiędzy tymi, którzy ssali takie tabletki a grupą stosującą placebo.

Picie w stanie chorobowym, nie grzanego alkoholu, ale napojów w rodzaju ciepłej herbaty czy zwierających elektrolity (nie chodzi tu o tzw. energetyki) lub napoje z elektrolitami mogą być dobre dla nawodnienia. Ciało traci dużo płynów, gdy jesteś chory z powodu gorączki, pocenia się, kataru i kaszlu. W takich przypadkach lekarze polecają gorący... rosół, co zresztą medycyna ludowa zaleca od wieków. Pulsoksymetry dopiero od niedawna, wraz z pandemią, znalazły miejsce w domowych apteczkach. Przypina się do palca i odczytuje, ile tlenu dociera do czerwonych krwinek. Jak jest się przeziębionym lub zagrypionym, to na wiele to urządzonko się nie przyda. Co innego, gdy się chorym coviodowym, na tyle chorym, że chorobę przechodzi się w domu. Wówczas pulsoksymetrem można kontrolować poziom tlenu w krwi. Normalnie oscyluje on między 95 a 97 proc. Niższe odczyty to sygnał, by odwiedzić lekarza. Generalnie ujmując: jeśli czujesz, że środki z domowej apteczki nie pomagają w osłabieniu choroby, to przestań się sam leczyć, tylko zwróć się po pomoc do lekarza rodzinnego.