Nad testem pracują naukowcy z Uniwersytetu w Gothenburgu w Szwecji, z Barcelona Beta Research Centre w Hiszpanii, University Medical Center w Lublanie w Słowenii i Université de Paris. Komunikat wydany przez zespół badawczy pełen jest określeń, które dla laika brzmią tajemniczo, więc nie będziemy ich automatycznie cytować. Dość powiedzieć, że chodzi o to, że ów test wykrywa zmiany spowodowane przez tzw. białka tau. To one leżą u przyczyny powstawania choroby Alzheimera. W jej leczeniu od kilku lat stosuje się blokowanie genu odpowiedzialnego za to biało. Jak w każdej chorobie, wczesna diagnostyka, decyduje o pomyślności terapii. Test, o którym mowa, pozwala wykryć je na etapie, na którym nie doprowadziły do zmian w tkance mózgu.
„Możliwym sposobem na zwiększenie szans przyszłych terapii jest przetestowanie ich na ludziach w bardzo wczesnych stadiach choroby z nieuchwytnymi zmianami biologicznymi, ale bez objawów klinicznych, łącznie z wadami pamięci” – podkreśla kierujący badaniami Kaj Blennow, profesor neurochemii na Uniwersytecie w Gothenburgu. Gdy taki test zostałby dopuszczony do użytku, możliwe byłoby wykonywanie badań przesiewowych, a tym samym wykrycie początków choroby w sprawdzanej populacji.
Choroba Alzheimera jest nieuleczalna. Jak ją się teraz rozpoznaje? Niepokojące objawy, takie jak zapominanie, nieradzenie sobie z czynnościami codziennymi, gubienie się, należy opowiedzieć lekarzowi pierwszego kontaktu. Następnie ten lekarz skieruje pacjenta do specjalisty, który przeprowadzi testy, np. test Mini Mental, przeprowadzi wywiad z chorym i jego opiekunem rodzinnym, skieruje na badanie przy pomocy tomografu komputerowego, zrobi inne badania, wykluczy inne przyczyny kłopotów z pamięcią. Jak podaje specjalistyczny wortal alzheimer-polska.pl od zdiagnozowania choroby do śmierci pacjenta, bo tym kończy się ta choroba, średnio mija od 8 do 14 lat. Łatwo się domyśleć, jak wpływ na rokowania może mieć wczesne jej wykrywanie. Podkreślić trzeba, że choroba Alzheimera sama w sobie nie prowadzi bezpośrednio do śmierci chorego, natomiast śmiertelne są jej powikłania.
Z chorobą Alzheimera w Polsce żyje ok. 300 tys. ludzi. W świecie ok. 50-52 mln. Ryzyko zachorowania wzrasta z wiekiem. Choroba może pojawić się u 6 proc. po 65. roku życia, a u osób powyżej 80. roku życia może dotyczyć 20 proc. Im ktoś jest starszy, tym większe ryzyko zachorowania. Ale… Uwaga. Istnieje również tzw. wczesnoobjawowa postać choroby, która dotyka osoby w młodszym wieku, nawet około 30.-40. roku życia. Zachorowania w tak młodym wieku stanowią około 1-2 proc. zdiagnozowanych przypadków i związane są najczęściej z dziedziczeniem choroby w rodzinie.