Jeśli dzieci w roku szkolnym 2021/22 będą siedzieć w ławkach, a nie w domu za stołem i przed komputerem, to ten postulat specjalistów od medycyny pracy wciąż jest na czasie. A chodzi o to, że autorzy tych badań (opublikowanych na łamach czasopisma „Medycyna Pracy”) postulowali (i zadania nie zmienili), by wprowadzić prawne normy definiujące bezpieczny dla dziecka ciężar tornistra. Istnieje tylko zalecenie głównego inspektora sanitarnego, zgodnie z którym ciężar tornistra nie powinien przekraczać 10–15 proc. masy ciała dziecka. – Zalecenie to nie jest obowiązkowe, a poza tym nieprecyzyjne, gdyż różne badania podają różne wartości bezpiecznego poziomu obciążenia kręgosłupa. Jednak w większości krajów europejskich ciężar tornistra o masie względnej przekraczającej 10 proc. uznawany jest za szkodliwy dla zdrowia, gdyż może prowadzić do wad postawy i bólu kręgosłupa – wyjaśnia dr n. med. Jolanta Malinowska-Borowska, adiunkt w Zakładzie Toksykologii i Ochrony Zdrowia w Środowisku Pracy, Wydziału Nauk o Zdrowiu w Bytomiu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
– W Polsce nie ma i nigdy nie było prawnie obowiązującej normy definiującej bezpieczny dla dziecka ciężar tornistra, choć ustalono przecież normy dźwigania dla pracowników, pracujących kobiet w ciąży i młodocianych – dodaje specjalistka zdrowia publicznego Katarzyna Flajsztok. Panie wzięły pod lupę 332 dzieci, w wieku od 6 do 9 lat, uczniów czterech wybranych szkół w jednym z miast województwa śląskiego.
Poważono tornistry, porównano ich masę do wagi uczniów. Średnio uczniowski plecak/tornister ważył 3,57±0,58 kg. To mniej więcej waga „kałacha”. Masa tornistra u 75 proc. uczniów nie przekraczała 15 proc. ich masy ciała. Tylko u 17 proc. badanych była niższa niż 10 proc., czyli spełniała wymagania obowiązujące w innych krajach – wyliczyły autorki. Najwięcej na plecach nosili uczniowie I klasy. Tornistry dziewczynek były zdecydowanie cięższe niż chłopców. Najcięższy tornister należał do dziewczynki i ważył 6,63 kg.
Minimalna masa przedmiotów znajdujących się w tornistrach wynosiła 1,33 kg i należała do 7-letniego chłopca, maksymalna – do jego rówieśniczki i było to aż 5,29 kg. Okazało się, że dzieci korzystające z osobistych szafek szkolnych nosiły cięższe tornistry niż uczniowie, którzy, na prośbę nauczyciela, zostawiali zbędne przedmioty na półkach przeznaczonych dla całej klasy. Tornistry dzieci, które same decydowały, co mają zostawić w osobistej szafce, były o wiele cięższe. Jak to wszystko wpływa na zdrowie małolatów? Atak: ciężki tornister równa się ciężkie wady postawy.
Zniekształcenia kręgosłupa oraz wady stóp i kolan to najczęstszy problem zdrowotny wśród dzieci i młodzieży – alarmowała przed rokiem Najwyższa Izba Kontroli. Wady postawy mogą w życiu dorosłym skutkować poważnymi schorzeniami w postaci np. zaburzeń krążeniowo-oddechowych, upośledzenia sprawności i wydolności ogólnej, zespołów bólowych kręgosłupa, problemów ginekologicznych u kobiet. „Ponad połowa uczniów większości szkół ma zdecydowanie przeciążony bagaż szkolny, co potwierdza Inspekcja Sanitarna. W jednej trzeciej skontrolowanych szkół wychowawcy lub pielęgniarki szkolne przeprowadzali akcje ważenia plecaków szkolnych i w tych szkołach stwierdzono najmniejsze przekroczenia norm wagi plecaków szkolnych. Akcje te były ujęte w planach nadzoru pedagogicznego, organizowano też w tym zakresie konkursy. Sporadycznie – dla zmniejszenia wagi uczniowskich plecaków – w szkołach korzysta się z e-podręczników” – raportowali kontrolerzy Izby.