radiolog, tomograf komputerowy, diagnostyka

i

Autor: Andrzej Bęben

Diagnostyka

Nieformalne święto lekarzy-radiologów. W Polsce to deficytowa specjalizacja

2022-11-08 15:51

W Polsce mamy ok. 3 tys. czynnych zawodowo lekarzy-radiologów. Prawie co 5. ma 60 lat i więcej. Gdyby z pracy zrezygnowali ci, którzy mają już uprawnienia emerytalne, to… Lepiej nie myśleć. Już teraz na opis badania (RTG, rezonansem magnetycznym, tomografem komputerowym) czeka się nawet kilkanaście dni. Prawo do tego ma wyłącznie radiolog. 8 listopada w kalendarzu świąt nietypowych to Międzynarodowy Dzień Radiologii.

Dlaczego 8 listopada? Wtedy, tylko w 1895 r.,niejaki Wilhelm Röntgen odkrył coś, co nazwał promieniowaniem X. By tego dokonać, musiał dysponować odpowiednimi narzędziami. Ścieżkę w kierunku odkrycia promieni X przetarł mu, czterdzieści kilka lat wcześniej, inny Niemiec – fizyk Heinrich Geissler. Wypracował sposób wtapiania elektrod katodowych w szklaną rurkę. Technikę ulepszył angielski fizyk William Crookes. Tzw. rurki Crookes'a, używał Roentgen podczas swoich badań nad rozwikłaniem tajemnicy promieniowania katodowego. I jak to często bywało w historii odkryć i wynalazczości i osiągnięcie Röntgena było poniekąd przypadkowe.

W jednym z kolejnych eksperymentów owinął ową rurkę czarnym materiałem i… nie mógł uwierzyć. Myślał, że ma omamy. Nim ogłosił odkrycie, potraktował swoją dłoń promenowaniem z rurki Crookes'a i na ekranie fluorescencyjnym zobaczył kości dłoni… jak na dłoni! 22 grudnia 1895 r., by wykluczyć pomyłkę w swoim odkryciu, zrobił jeszcze zdjęcie dłoni swojej żony, Berthy. I wszystko było jasne. Za swe odkrycie otrzymał (w 1901 r.) nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki. Wkrótce aparatem Röntgena można było zobaczyć, choćby, kości złamanej kończyny, albo płuca chorego. I taki był początek diagnostyki obrazowej, w której i teraz poczciwy aparat RTG wcale nie kwalifikuje się na odstawkę. Jest podstawowym narzędziem w diagnozowaniu wszelkich chorób płuc. Dzięki niemu można też ocenić położenie i wielkość serca...

A: NIEDZIELSKI: SKRÓCIMY KOLEJKI DO SPECJALISTÓW

Postęp w technice medycznej sprawił, że odkrycie Röntgena, dało nie tylko cyfrowe aparaty RTG (nie trzeba wykonywać tzw. mokrej obróbki klisz, co skraca do kilku sekund wykonanie zdjęcia). Dziś trudno wyobrazić sobie medycynę bez tomografii komputerowej (TK) wykorzystującej promieniowanie RTG, rezonansu magnetycznego (RM) czy ultrasonografu (USG). Warto wiedzieć, że to ostatnie może wykonywać wyłącznie radiolog, gdyż diagnozowanie (opis) wykonywane jest w czasie rzeczywistym. Techniki radioizotopowe, dzięki którym można ocenić procesy metaboliczne zachodzące w organizmie, wykorzystuje w swym działaniu pozytonowa tomografia emisyjna (PET). Z jej pomocą można zdiagnozować pewnikiem, czy zmiany nowotworowe mają charakter łagodny czy też złośliwy. Postęp w diagnostyce obrazowej ma wpływ na ceny świadczeń medycznych. Ubezpieczeni uważają , że takie badania są za darmo. Tak, ale nie są darmowe, bo sprzęt i materiały eksploatacyjne tanie nie są.

Nowoczesny cyfrowy aparat RTG (koszt badania: od 30 do ok. 200 zł) nawet kilkaset tysięcy złotych. Jeśli placówka chce mieć pracownię RM (koszt badania: 400 od 400 do 1,2 tys. zł), to 5 mln zł będzie minimalnym wydatkiem na taką inwestycję. Z podobnymi kosztami trzeba liczyć się tworząc pracownię TK (koszt badania: od 200 do 1,2 tys. zł). Wszystko to nic w porównaniu do ceny aparatu PET (koszt badania: 3,5 – 6,5 tys. zł). Średnio 20 mln zł kosztuje. Najtańszym sprzętem do diagnostyki obrazowej i narzędziem dla lekarza-radiologa jest aparat USG – między 30 a 70 tys. zł (koszt badania: 70-600 zł). Podane ceny dotyczą usług prywatnych. W tzw. renomowanych ośrodkach za badania diagnostyczne trzeba płacić nawet prawie dwa razy więcej niż wynika to z górnych granic podanego cennika. W takich ośrodkach opis badania wykonywany jest błyskawicznie, co nie jest możliwe w całym publicznym systemie ochrony zdrowia. Czeka się również na samo badania. W niektórych ośrodkach można je zrobić z marszu, ale średni czas oczekiwania na badanie TK wynosi 26 dni, na RM – 55 i PET – 23 dni. Kolejkoskop.pl pokazuje, że na opis badania trzeba czekać lekarza-radiologa średnio od 7 do 14 dni.

Sonda
Czy korzystasz z prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze artykuły