Jeśli poziom zaszczepienia przeciwko chorobie objętej Programem zejdzie do 90 proc., pojawia się realne ryzyko zaistnienia epidemii wtórnej. – Dzieci znacznie częściej, niż dorośli, przewracają się i mają wiele mikrourazów. Nie szczepiąc ich przeciwko tężcowi, ryzykujemy takie zakażenie. To nie jest choroba, która zniknęła z mapy. Wielu ludzi podróżuje z dziećmi po całym świecie, a populacje w różnych rejonach świata są zaszczepione na bardzo różnym poziomie. Szczepienia przeciwko najgroźniejszym chorobom ujęte są w obowiązkowym kalendarzu szczepień – przypomina w rozmowie z PAP prof. Marczyńska. Im więcej niezaszczepionych dzieci, tym większe ryzyko powrotu – na szerszą skalę – choroby skutecznie ograniczonej przez obowiązkowe szczepienia ochronne. Szczepienia dzieci są obowiązkowe (co wynika z art. 5 pkt 1 lit. b oraz art. 17 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi z 5 grudnia 2008 r.). Uchylanie się od obowiązku może skutkować m.in. nałożeniem kary finansowej przez powiatowy sanepid. Grzywna może być nakładaną wielokrotnie. Jednorazowo w wysokości do 10 tys. zł, w sumie jednak nie więcej niż 50 tys. zł. Jedna rzecz karać, druga – egzekwować grzywny. Na statystyczny spadek stopnia realizacji obowiązkowych szczepień mają również ukraińscy uchodźcy. Zgodnie z prawem po trzech miesiącach pobytu w Polsce dzieci każdego obcokrajowca podlegają temu obowiązkowi.
Pierwsze szczepienia przeciwko gruźlicy oraz wirusowemu zapaleniu wątroby typy B dziecko otrzymuje już w szpitalu, w pierwszych dobach swojego życia.Kolejne (przeciwko pneumokokom, błonicy, tężcowi, krztuścowi, WZW typu B, Hemophilus influenzea typ b i ewentualnie szczepienia z grupy zalecanych), które należy wykonać w 6-8 tygodniu życia dziecka, wykonuje wybrany przez rodziców lekarz w przychodni podstawowej opieki zdrowotnej. W Polsce szczepieniom obowiązkowym, określonym w Programie Szczepień Ochronnych, podlegają: dzieci i młodzieży do 19. roku życia, osób szczególnie narażonych na zachorowanie, czyli studentów uczelni medycznych, pracowników ochrony zdrowia, pracowników służb weterynaryjnych (od lutego wszyscy pracownicy ochrony zdrowia podlegają obowiązkowym szczepieniom przeciw COVID-19). Tyle teorii, a jak ma się do niej praktyka?
Pokazują to dane Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH-PIB. Co prawda nie ma jeszcze informacji za 2021 r., ale eksperci Instytutu uważają, że w stosunku do 2020 r. sytuacja nie poprawiła się, a zachodzi przypuszczenie, że było wręcz odwrotnie. Wówczas odnotowano 50,5 tys. uchyleń od obowiązkowych szczepień. To ponad dwukrotnie więcej niż z w 2016 r. (23 tys. uchyleń). I pomyśleć, że w 2010 r. zdarzyło się to w 3437 przypadkach. Rok 2022 w rzeczonej materii nie rysuje się optymistycznie. – Niestety mamy ukraińskie nie chcą szczepić dzieci: na dwadzieścioro urodzonych dzieci tylko dwoje zaszczepią się na gruźlicę, a wiemy, że problem gruźlicy na Ukrainie jest dość duży – mówił w kwietniu w Sejmie wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. W Polsce schronienie znalazło ok. 750 tys. dzieci i młodzieży z Ukrainy.