Za mało wiedzy, za dużo strachu
– Mimo trwających od lat kampanii edukacyjnych, badań przesiewowych, nadal znaczna jest grupa kobiet, które nie korzystają z możliwości profilaktyki raka piersi – mówi Elżbieta Kozik, prezeska Stowarzyszenia Polskie Amazonki Ruch Społeczny. – A jak już kobieta usłyszy diagnozę, to często jest tak, że nie wie, co dalej. Ma za mało wiedzy, a za dużo strachu. Tym bardziej, że nie każdy lekarz ma czas, żeby dokładnie ją poinformować. Wychodząc naprzeciw pacjentkom, zbudowaliśmy portal Centrum Kryzysowe, gdzie pacjentki mogą znaleźć informacje, cały czas uaktualniane, na temat diagnostyki, leczenia różnych typów nowotworów piersi.
Poradnik leczenia potrójnie ujemnego raka piersi
Jednym z typów gorzej rokujących jest potrójnie ujemny rak piersi. – Wymaga on szczególnej ścieżki diagnostycznej i terapeutycznej. Tym bardziej, że to nie jest jeden nowotwór, a grupa nowotworów, różniących się biologią, różnym przebiegiem klinicznym. Przez wiele lat nie mieliśmy niczego do zaproponowania pacjentce, poza standardową chemią. Teraz mamy nowe opcje. Aby przybliżyć chorym wiedzę na temat tego raka, pokazać, jak powinna wyglądać ścieżka diagnostyczno-terapeutyczna, opracowaliśmy „Poradnik leczenia potrójnie ujemnego raka piersi”, a ekspertem jest znakomita onkolog, dr hab. n. med. Elżbieta Senkus-Konefka z Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Poradnik ten można znaleźć stronie Centrum Kryzysowego oraz Ruchu Społecznego Polskie Amazonki.
Szanse na wyleczenie
– Rak potrójnie ujemny jest najrzadszym nowotworem piersi, charakteryzującym się agresywnym przebiegiem. Wyróżniamy w nim kilka podgrup, w zależności od obecności receptorów estrogenowych, progesteronowych i nadekspresji HER2 – mówi dr hab. n. med. Elżbieta Senkus-Konefka. – W ciągu ostatnich lat sporo się zmieniło w diagnostyce i leczeniu tego raka. Doszła diagnostyka genetyczna, co ma duże znaczenie, bo ten rak często powstaje na tle mutacji w genie BRCA1. Jeśli taką mutację wykryjemy, od razu wiemy, jakie postępowanie należy wdrożyć.
– Ten typ raka wykazuje dużą wrażliwość na chemioterapię, dlatego podstawą leczenia pozostaje ta metoda, która jednak różni się od tej, stosowanej wcześniej. Jest mniej toksyczna, bardziej skuteczna. Możemy ją stosować okołooperacyjnie, możemy, dla większej efektywności, stosować w cyklu nie 3-, ale 2-tygodniowym, w tzw. „dose-dense”, czyli „gęsta dawka”, możemy chemioterapię łączyć z immunoterapią. Do dyspozycji mamy dziś inhibitory PARP, skuteczne u nosicielek mutacji BRCA, są też nowe opcje i dla chorych, u których wystąpiły nawroty po 1-ej linii – koniugaty, czyli połączenie przeciwciał monoklonalnych z cytostatykiem.
– Dzięki temu postępowi możemy dziś wiele kobiet z potrójnie ujemnym rakiem piersi wyleczyć, a u wielu wydłużyć czas do nawrotu choroby.