Zacznijmy od tych najnowszych z ogłoszonych. W Wielkiej Brytanii przeprowadzono szeroko zakrojone badania na tym, jak szczepionki chronią przed chorobą wywołaną wariantem Delta (zwanym kiedyś indyjskim) SARS-CoV-2. To właśnie on wywołał na Wyspach III falę epidemii, która „trafiła” przede wszystkim w osoby w wieku od 12 do 24 lat, tak w te zaszczepione, jak i te, które nie zaszczepiły się. I z próbek pobranych od 98 tys. osób naukowcy, po ich analizie, wysunęli (podaje agencja Bloomberga, a za nią PAP) wniosek następujący: skuteczność szczepionek w powstrzymywaniu infekcji w okresie badania spadła do 49 proc. z 64 proc. miesiąc wcześniej, a ochrona szczepionek przed rozwojem objawów COVID-19 spadła z 83 proc. do 59 proc. A to – ich zdaniem – oznacza, że będą potrzebne szczepionki ukierunkowane (na konkretną mutację wirusa). Obecne szczepionki nadal zapewniają stosunkowo wysoki stopień ochrony. W pełni uodpornione osoby były trzy razy mniej narażone na złapanie wirusa Delta niż nieuodpornieni – podkreślają z Imperial College London.
Te wyniki badań zbieżne są z wnioskami płynącymi z Izraela, podobnie jak Wielka Brytania, należącego do czołówki państw największą liczbą tzw. wyszczepionych osób. Izraelskie służby ochrony zdrowia podały, że skuteczność najczęściej stosowanej szczepionki produkcji BioNTech/Pfizer przeciwko wariantowi Delta w zakresie całkowitego zapobiegania infekcji spadła do 64 proc. A według najnowszych badań opublikowanych w lipcu w czasopiśmie „Nature” podwójna szczepionka firmy BioNTech/Pfizer nadal zapewnia silną ochronę przed wariantem Delta. Przepytywani przez dziennikarzy Deutsche Welle (w połowie lipca) eksperci są przekonani o skuteczności szczepionek przeciwko wariantowi Delta. Nasi w tym czasie także nie mieli wątpliwości i nie słyszało się o tym, by szczepionki straciły (w związku z Deltą) „na mocy”.
Dr Jerzy Jaroszewicz, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego komentował w rozmowie z Medexpressem: – Szczepienia ochronią nas przed większością wariantów, może przed wszystkimi. Skuteczność szczepień jest bardzo, bardzo wysoka i wiemy, że również wobec wariantów Alfa i Delta. Wcześniej (z końcem czerwca) minister zdrowia Adam Niedzielski zapewniał, że szczepionki chronią przed Deltą w 90 proc. Na początku lipca immunolog dr Paweł Grzesiowski podkreślał w Medonecie, że szczepionki przeciwko COVID-19 chronią przed skutkami zakażenia wariantem Delta, a najsilniej uderza on w grupy niezaszczepione i „przekonują o tym dane z Anglii”. Na dane z Wysp powołuje się prof. Wojciech Szczeklik, ale swój wpis na Twiterze kończy stwierdzeniem... „Ochrona przed ciężkim przebiegiem nawet do 90%”. W 64 proc. czy w 90? Oto jest pytanie.