epidemia, cholera

i

Autor: mazowszezsercem.blogspot.com

Przgląd epidemiczny

Od zarazy ateńskiej po pandemię koronawirusa. Ile wirusów, tyle może być chorób

2022-10-23 13:06

Epidemie, pandemie, zarazy… od zarania ludzkości… przerzedzają ją. Przez nie państwa słabły, a nawet upadały. Z drugiej strony były bodźcem do rozwoju nauki i społecznego postępu. Ostatni przypadek – pandemii SARS-CoV-2/Covid-19 – to potwierdza. A wszystko to przez organizmy, których nie widać gołym okiem, przede wszystkim wirusy. – Wirus to obca informacja, która „przestraja” nasze komórki tak, aby służyły jego celom. Głównym celem wirusów nie jest jednak zabicie człowieka, ale wykorzystanie jego organizmu jako inkubatora. Większość chorób i objawów to po prostu skutki uboczne tego procesu. Wirus namnażający się w danej tkance może powodować jaj uszkodzenie lub zmienić jej funkcjonowanie – tłumaczy mikrobiolog prof. dr hab. Krzysztof Pyrć z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego.

– Niestety nie da się wrzucić wszystkich chorób wirusowych do jednego worka - nie istnieje jeden magiczny przycisk, który nas będzie chronił, a porady telewizji śniadaniowych o koktajlach warzywnych są wartościowe, ale nie ochronią nas przed każdym zagrożeniem. Trzeba się pogodzić z tym, że pewne ryzyko zawsze będzie istniało i należy regularnie sprawdzać stan swojego zdrowia, a jeżeli to możliwe regularnie szczepić się zgodnie z zaleceniami – radzi (w rozmowie z PAP) prof. Pyrć. Tyle specjalista. Zobaczmy, jak to w tzw, historii człowiek zmagał się z zarazami wywoływanymi przez patogeny.

Najwcześniej zaznaczoną w przekazach historycznych cywilizacji europejskiej była tzw. plaga ateńska (430 r. p.n.e.). Trwała 5 lat. Zabiła ok. 100 tys. osób. Grecki historyk Tukidydes (460-400 p.n.e.) napisał, że „ludzie w dobrym zdrowiu zostali nagle zaatakowani przez gwałtowne gorączki w głowie, zaczerwienienie i zapalenie oczu, wewnętrzne części, takie jak gardło lub język, zaczęły krwawe i wydające nienaturalny i cuchnący oddech”. Co spustoszyło Ateny? Najczęściej wskazuje się na dur brzuszny i… ebolę.

Plaga Antoninów (165-180) – wskazują historycy – zapoczątkowała upadek Imperium Romanum. Nie ołowica z rur ołowianych akweduktów, jak uczą w szkołach podstawowych. Prawdopodobnie legioniści przywlekli do Rzymu ospę. Panował wówczas Marek Aureliusz. W filmie „Gladiator” uśmierca go poduszką jego syn. Fikcja. Faktycznie cesarz padł ofiarą zarazy. Tak, jak 5 milionów innych mieszkańców Imperium. Niektórzy historycy uważają, że ospa (prawdziwa, nie wietrzna) zabiła trzy razy więcej ludzi). Odtąd Imperium traci na sile, a kolejni cesarze – z mniejszym lub większym powodzeniem – usiłują zastopować tę degrengoladę.

Zaraza Cypriana (250-271) tylko pogłębiła trwający kryzys populacyjny. Cyprian był biskupem Kartaginy i zarazę postrzegał jako tzw. koniec świata. Świat przetrwał, ale Imperium Rzymskie jeszcze bardziej osłabło. Epidemia wybuchła w Egipcie, spichlerzu Rzymu. Prawdopodobnie była to dżuma. Są hipotezy, że była to grypa, a może nawet ebola. W samej tylko stolicy Imperium wyprawiała na tamten świat dziennie 5 tys. ludzi. Dopadła także cesarza Klaudiusza II Gockiego.

Kolejna plaga, tym razem Justyniana (541-542). Od 395 r. w zasadzie nie istniało już Imperium Romanum. Cesarz Teodozjusz podzielił je na dwie części: zachodnią i wschodnią (ze stolicą w Konstantynopolu). Za cesarza wschodniorzymskiego Justyniana ta część Imperium rozwijała się znakomicie. Dżuma która wówczas spustoszyła Bizancjum przerwała czas prosperity. Zachorował na nią sam cesarz, ale udało mu się wyzdrowieć, czego nie doświadczyło ok. 100 mln ludzi. Epidemia szalała nie tylko w Bizancjum, ale i poza jego terytorium.

Co należy zrobić, żeby szybko zakończyć pandemię? Doktor Grzesiowski odpowiada

Plaga „czarnej śmierci” (1346-1353) w Europie. Niektórzy historycy twierdzą, że zarazę przeżył co drugi Europejczyk. Zwana wtedy „morowym powietrzem”, bo ówcześni uważali, że choroba (dżuma) transmitowana jest przez opary idące ze zwłok lub oddechy osób zakażonych. Opanowała praktycznie całą Europę. Polska była jednym z nielicznych miejsc, w których dżuma nie poszalała. Skutkiem pandemii (używając dzisiejszej nomenklatury) było nie tylko wyludnienie Europy. To dało też… pozytywne skutki. Zapoczątkowała erozję systemu pańszczyźnianego, a z baraku siły roboczej tym, którzy przeżyli, zaczęto płacić więcej. Epidemia „cocoliztli” (1545-1550). Meksyk i okolice. 15 mln ofiar. Długo uważało się, że to za sprawą wirusowej gorączki krwotocznej. Analiza szkieletów ofiar epidemii „cocoliztli” (po aztecku: szkodnika) wykazała obecność patogenu Salmonella enterica Paratyphi C wywołującego dur brzuszny.

Amerykańskie plagi XVI-wieczne. Patogeny, głównie ospy, przywlekli europejscy „odkrywcy Ameryki”. Państwo Inków podbili Hiszpanie, ale zniszczyła (95 proc. populacji) czarna ospa. Miała swój „współudział” w opanowaniu przez konkwistadorów imperium azteckiego (75 proc. populacji zmarło przez ospę). Anglikom i Francuzom też „pomogła” w eliminacji Indian w Ameryce Północnej”. Wyjaśnijmy, że wówczas nie było szczepionek przeciw ospie prawdziwej. Można było uzyskać odporność tylko w sposób naturalny, ale śmiertelność wahała się między 30 (najczęściej) a 98 proc. Świadome działania Europejczyków skutkujące zarażaniem Indian uznawane jest ta pierwsze w historii użycie broni masowego rażenia. W tym przypadku broni B.

Wielka zaraza londyńska (1665-1666). Anglicy odczuli to, co „fundowali” Indianom północnoamerykańskim. „Czarna śmierć” zmniejszyła populację Londynu o 15 proc. W sumie umarło ok. 100 tys. ludzi. Król Karol II przeżył, bo zdążył uciec ze stolicy przed zarazą. Plaga Marsylii (1720-1723). Znów przez pchły przenoszące patogen ze szczurów. Szacuje się, że dżuma zabiła co najmniej ok. 100 tys. osób.

Pierwsza pandemia grypy (1889-1890). Zajęła w ciągu kilku miesięcy cały świat. Ponad milion ofiar. Amerykańska epidemia polio (1916 r.). Zupełnie inna choroba od poprzednich wywołujących epidemie na masową skalę. Choroba Heinego-Medina (polio) nie uśmiercała milionami. Zabiła tysiące i – w najlepszym przypadku – u kilkakrotnie więcej chorych powodowała trwałe kalectwo. Wbrew stereotypom wirus polio atakował nie tylko dzieci, czego przykładem jest amerykański prezydent Franklin Delano Roosevelt, który zachorował , w 1921 r., gdy miał już 39 lat życia za sobą. Pandemia grypy hiszpanki (1918-1920). W związku z SARS-CoV-2/COVID-19 prawie wszystko zostało już o niej powiedziane i napisane. Do 500 mln ofiar wg najwyższych szacunków.

Grypa azjatycka (1957-1958). Wywołana w Chinach przez wirusa ptasiej grypy H2N2. Od 1 do 4 mln ofiar w całym świecie. AIDS. Trwa od 1981 r. Wirus HIV wywołujący AIDS zabił dotychczas 35 mln ludzi. 64 proc. z szacowanych 40 mln osób żyjących z wirusem niedoboru odporności (HIV) żyje w Afryce Subsaharyjskiej. Jest szansa, że AIDS nie będzie wyrokiem śmierci. W 2020 r. wyleczono z niego dwie osoby. Do pełnego sukcesu droga jest jeszcze daleka. Pandemia świńskiej grypy H1N1 (2009-2010). Wirus poszedł w świat z Meksyku. W ciągu jednego roku wirus zainfekował 1,4 mld ludzi. Zabił do 575 tys. osób. Szczepionka przeciwko wirusowi H1N1 jest teraz uwzględniona w corocznej szczepionce przeciw grypie.

Epidemia wirusa Ebola w Afryce Zachodniej (2014-2016). Co jakiś czas znów ujawniana. Kilkanaście tysięcy ofiar. Duży potencjał zaraźliwości, wysoki współczynnik śmiertelności. Nie ma leku na tę chorobę. Zarażony albo przeżyje, albo nie. Trwają pracę nad opracowaniem szczepionki. Epidemia wirusa Zika. Trwa od 2015 r. Choroba przezeń wywoływana nie jest tak śmiertelnie niebezpieczna, jak dżuma czy ospa prawdziwa lub ebola. U dorosłych ma łagodny przebieg, ale u noworodków i płodów wywołuje groźne powikłania. Wirus transmitowany jest nie tylko przez komary, ale i przez kontakty seksualne. Pandemia SARS-CoV-2/COVID-19. Zapoczątkowana w 2019 r. Trwa. Czym jest, każdy wie. Nie wiemy, jakie plagi (i kiedy) mogą spaść na ludzkość. Naukowcy uważają, że nie da się od nich uciec.

Sonda
Czy wierzysz, że pandemia covid-19 już minęła?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze artykuły