Opaska życia to zakładane na rękę jak zegarek elektroniczne urządzenie, które dokonuje pomiarów pulsu i temperatury ciała pacjenta, a także saturacji, a więc nasycenia krwi tlenem. Analizuje wyniki i natychmiast – sygnałem dźwiękowym i komunikatem na ekranie komputera – alarmuje personel medyczny, gdy parametry życiowe chorego spadną do krytycznych poziomów.
Opaska życia monitoruje podstawowe parametry życiowe pacjentów i alarmuje personel medyczny w przypadku zagrożenia. PZU e współpracy z Ministerstwem Zdrowia, sfinansował zakup prawie tysiąca opasek dla tzw. jednoimiennych szpitali zakaźnych w całej Polsce, które opiekują się zakażonymi koronawirusem.
Pokryte gumą opaski łatwo dezynfekować, a więc mogą służyć kolejnym pacjentom bez ryzyka, że ulegną oni jakiemukolwiek zarażeniu. Opaski nie potrzebują też częstego ładowania, co pozwala ograniczyć bezpośrednie kontakty personelu medycznego z chorymi.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Covid-19 spowodował lawinę plastiku!
– Sięgamy po najnowocześniejsze technologicznie rozwiązania, żeby chronić zdrowie i życie zarażonych. Opaski życia pomogą personelowi medycznemu w opiece nad chorymi. Pozwolą skuteczniej monitorować stan ich zdrowia i umożliwią szybką reakcję w krytycznych sytuacjach – mówi prezes PZU Beata Kozłowska-Chyła.