leworęczni_mańkut_mańkuci

i

Autor: Pixabay

Osiem procent POLAKÓW woli trzymać SZTUĆCE NA ODWRÓT. Dlaczego?

2020-08-13 18:48

Leworęczność wykazuje ok. 10 proc. światowej populacji. U nas nieco mniej. W średniowieczu leworęcznych oskarżano o konszachty z demonami. Jeszcze 20 lat temu na siłę uczono ich posługiwania się prawo ręką. Dziś leworęczność nie jest niczym anormalnym. Wiemy, że wynika ona głównie z przyczyn genetycznych.

Potwierdzili to m.in. naukowcy z Uniwersytetu Oksfordzkiego w badaniach prowadzonych w latach 2018-19. Z brytyjskiego biobanku wzięto pod lupę materiał genetycznych 400 tys. osób, z których prawie 10 proc. wolało się posługiwać lewą ręką. Uczeni szukając różnic w DNA leworęcznych i praworęcznych zidentyfikowali cztery markery genetyczne związane osobami leworęcznymi. Spośród nich trzy są związane z białkami zaangażowanymi w rozwój i budowę mózgu. Białka te są związane z mikrotubulami, które są częścią włóknistej struktury, swoistego rusztowania wewnątrz komórek, zwanego cytoszkieletem, nadając komórce kształt.

Nieco wcześniej międzynarodowy zespół badawczy z Uniwersytetu Ruhr w Bochum wykazał, że za to, którą ręką posługujemy się lepiej niż drugą, odpowiadają geny ulokowane w naszym rdzeniu kręgowym. Jednak nie od genów zależy wyłącznie leworęczność. Można ją sobie… „wyrobić” świadomie lub nie świadomie. Mańkutem można zostać trenując, z pełną premedytacją, zachowania, co łatwe nie jest, ale jest możliwe. Znacznie łatwiej nabyć leworęczności, kiedy jest się dziecięciem w pieluchach. Naukowcy z Uniwersytetu Waszyngtońskiego są przekonani, że dzieci karmione sztucznie zostają mańkutami częściej od tych karmionych piersią. Tezę taką sformułowali po analizie 60 tys. przypadków. I na tej podstawie założyli, że karmienie piersią ma wpływ na lateryzację, czyli kształtowania się dominującej strony ciała.

Leworęcznych coraz rzadziej określa się „mańkutami”. Wiadomo, tzw. poprawność. Tymczasem w słowie tym nie ma nic obraźliwego, pochodzi ono od włoskiego „manca” (‘lewa ręka, lewa strona). To, że z czasem „lewe” stało się prawie synonimem „złego”, „niepoprawnego” itp. to już inna sprawa (vide pojęcie „manko”). Wśród leworęcznych (tak samo jak i posługujących się przede wszystkim prawą ręką) było wielu łotrów, jak i geniuszy. Wymieńmy kilku pozytywnych przykładów. Mańkutami byli tacy giganci, jak Michał Anioł, Leonardo da Vinci, Fryderyk Nitsche czy Albert Einstein.

Bycie leworęcznym w świecie praworęcznych łatwe nie jest, bo świat jest uszyty pod oczekiwania większości a nie mniejszości. Prawie wszystkie aparaty fotograficzne mają spust migawki po prawej stronie. Biurka mają szuflady też po „prawidłowej stronie”. Wejście do kart w bankomatach jest umieszczone po stronie? Tak, po „właściwej”. Koronka w tradycyjnych zegarkach też jest po tej stronie. Nawet koszule mają kieszenie po lewej stronie, był łatwiej było do nich sięgnąć prawą ręką. Na szczęście coraz częściej produkuje się rozmaite rzeczy z myślą o leworęcznych. Częściej jednak od biurek z szufladami po lewej stronie produkuje się… broń, tzw. symetryczne karabinki, głównie maszynowe, które są wygodnie obsługiwane przez prawo- jak i leworęcznych. A poza tym świat się powoli staje łatwiejszym dla mańkutów, odkąd 13 sierpnia ustanowiono (w 1992 r.) Międzynarodowym Dniem Osób Leworęcznych, którzy w zasadzie różnią się od praworęcznych tym, że trzymają sztućce na odwrót. Zresztą, już od dawna można kupić sztućce dla leworęcznych.

Pompowali na dachu wieżowca dla Maciusia! Weszli na wysokość ponad 200 metrów.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze artykuły