Szacuje się, że ponad 300 różnych leków może powodować reakcje nadwrażliwości na światło. Fototoksyczne substancje lecznicze mogą wchodzić w skład preparatów dostępnych bez recepty, z przepisu lekarza, leków stosowanych doustnie oraz miejscowo na skórę. – Obecnie znacząco wzrasta liczba reakcji fototoksycznych – niepożądanych reakcji na ekspozycję słoneczną. Powodów można doszukiwać się w nadmiernej ekspozycji na światło słoneczne, jak również wzrastającej liczbie substancji fotouczulających. Reakcje fototoksyczne występują zwykle do kilku godzin po ekspozycji skóry na promieniowanie UV. Klinicznie objawiają się one w postaci oparzeń słonecznych, obrzęków, pęcherzy, zaczerwienienia oraz przebarwień skóry – wyjaśnia prof. Dorota Wrześniok, kierownik Katedry i Zakładu Chemii i Analizy Leków Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
Fototoksyczność związana jest min. z reakcjami, w których powstają wolne rodniki, mogące prowadzić do licznych uszkodzeń komórek, co w konsekwencji prowadzi do zmian nowotworowych, w tym również o charakterze złośliwym. Wiadomo, wiosna idzie, ale nie warto zbytnio wystawiać się na wiosenne słonko, jeśli przyjmuje się leki wiążące się z melaniną, substancją odpowiadającą m.in. za kolor skóry, które wykazujących właściwości fototoksyczne. A jest ich, tych leków, całkiem sporo. Przede wszystkim są to antybiotyki – doksycyklina, tetracyklina, chlorotetracyklina, fluorochinolony – ciprofloksacyna, norfloksacyna, moksifloksacyna oraz niesteroidowe leki przeciwzapalne – popularny ketoprofen. Wymienione substancje należą do jednych z najczęściej przepisywanych leków w leczeniu infekcji bakteryjnych oraz w farmakoterapii bólu.
– Najbardziej narażone na fototoksyczne działanie leków są oczy oraz skóra, czyli te tkanki, które są bogate w pigmenty. Wyniki badań prowadzonych z wykorzystaniem komórek barwnikowych skóry wskazują, że leki te w sposób znaczący prowadzą do upośledzenia systemu antyoksydacyjnego – chroniącego nas przed nowotworami. W efekcie powstałych zaburzeń może dochodzić do uszkodzenia komórek skóry oraz rozwoju stanu zapalnego – wyjaśnia dr hab. n. farm. Artur Beberok, prof. SUM z Katedry i Zakładu Chemii i Analizy Leków SUM. Uniwersytet prowadzi, pod kierownictwem prof. Wrześniok, zaawansowane badania fototoksyczności leków. Są one istotnym elementem oceny bezpieczeństwa leków. Zespół ubiega się o grant od Narodowego Centrum Nauki na zakup... symulatora światła słonecznego. Przyda się nie tylko w badaniach nad fototoksycznością leków, ale i nad zastosowaniem przeciwbólowego ketoprofenu w leczeniu czerniaka złośliwego.
A jak już jesteśmy przy nowotworach skóry, to warto wiedzieć, że raki skóry stanowią ok. 10 proc. wszystkich nowotworów złośliwych. Wśród nich są „mniej groźne”, jak choćby rak podstawnokomórkowy – jeden przerzutowy na 4 tys. przypadków, a i znacznie niebezpieczniejszy czerniak złośliwy. On bez wczesnej diagnozy w 50-proc. przypadków skutkuje przerzutami do organów wewnętrznych. Dobrze jest więc nie tylko smażyć się na słońcu, ale ochronnie stosować filtry redukujące ekspozycję UV.