Patrycja jest paralimpijką, reprezentowała Polskę na Igrzyskach Paralimpijskich w Tokio w szermierce na wózkach

i

Autor: Pixabay/BeatriceBB Patrycja jest paralimpijką, reprezentowała Polskę na Igrzyskach Paralimpijskich w Tokio w szermierce na wózkach

Siła kobiet

Patrycja jest paralimpijką. Opowiada, jak sport zmienił jej życie

2025-01-31 9:31

Patrycja jest paralimpijką, reprezentowała Polskę na Igrzyskach Paralimpijskich w Tokio w szermierce na wózkach. Urodziła się z rozszczepem kręgosłupa. Wiele lat normalnie funkcjonowała. Wszystko zmieniło się w 16. roku życia. Zaczęła się poruszać na wózku inwalidzkim. Wtedy też w jej życiu pojawił się sport.

W Polsce jest 1,4 mln osób z niepełnosprawnością ruchową. Ich aktywność sportowa czy rekreacyjna jest na niskim poziomie. A sport w życiu osób niepełnosprawnych odgrywa istotną rolę.

Oczywiście poza aspektem zdrowotnym to szanse na wyjście z domu, poczucie przynależności do grupy, ale nie tylko. Często okazuje się, że sport staje się nowym pomysłem na życie. Tak było też w przypadku Patrycji. Gdy usiadła na wózku inwalidzkim, nie przypuszczała, że sport odegra kluczową rolę w jej życiu.

Życie od nowa

Patrycja urodziła się z rozszczepem kręgosłupa. Po urodzeniu normalnie funkcjonowała, do 16. roku życia. "Bawiłam się z dzieciakami, z rówieśnikami, biegałam, chodziłam na WF w szkole. Nie miałam żadnych problemów. Dopiero od 16. roku życia dużo się zmieniło w moim życiu" - opowiada w podcaście "Siła kobiet".

W wieku 16 lat przebyła drugą chorobę - odkotwiczenie rdzenia kręgowego i straciła czucie w kończynach dolnych. Trafiła na wózek.

Nie wiedziałam, co dalej robić. Zamknęłam się w domu. Tak naprawdę dzięki znajomym, rodzinie zaczęłam wychodzić na zewnątrz. Wstydziłam się tego, że jestem na wózku, zaczęłam zmieniać podejście do życia i zaczęłam więcej wyjeżdżać na obozy i tak spędzać wolny czas.

Sport i nowe otoczenie wiele zmieniły w jej życiu. Nauczyła się jak pokonywać bariery, także te architektoniczne. O pomoc zawsze może poprosić, choć czasem denerwuje się, że czynności dnia codziennego są utrudnione przez to, że porusza się na wózku.

Czytaj też: Zachorowała na nowotwór. Mężowi mówiła: "jeśli mnie zabraknie, znajdź sobie kogoś"

Plusy i minusy

Zanim usiadłam na wózku, nie interesowałam się żadnymi dyscyplinami sportowymi. Dopiero jak spotykałam się ze znajomymi na wózku, to oni powiedzieli mi o zajęciach szermierki. Jak to wszystko wygląda. Byliśmy zafascynowani, po pierwszy raz w życiu widzieliśmy coś takiego, nigdy wcześniej nie mieliśmy z tym styczności.

Patrycja zainteresowała się szermierką i zaczęła trenować. Po drodze do sukcesu pojawiły się też inne dyscypliny sportowe. Treningi były mocno wyczerpujące, ale nie poddawała się. Kobieta w rozmowie z Katarzyną Ziółkowską-Dąbek opowiada, co sprawiało jej największy kłopot i jaką czynność najtrudniej było opanować. Wspomina też o sukcesach i o występie w Tokio, gdzie reprezentowała Polskę w szermierce.

Zobacz także: Od 42 lat zajmuje się córką i wnuczką z oligofrenią. "To była lekcja"

To, że usiadłam na wózku, ma swoje plusy i minusy. Nigdy bym nie poznała tylu wspaniałych ludzi. Nigdy bym nie wylatywała do takich krajów, gdzie były te wszystkie zawody. Nie wzięłam nigdy tego pod uwagę do czasu, jak właśnie zakwalifikowałam się na te igrzyska

O sile, motywacji do działania, ale też walce o siebie i gorszych chwilach Patrycja opowiada w podcaście "Siła kobiet". Inspirującej rozmowy posłuchacie, klikając w baner poniżej.

Słuchaj więcej na Mediateka

i

Autor: Materiały własne Słuchaj więcej na mediateka.pl Link: https://mediateka.pl/silakobiet/

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły