Pielęgniarki chciałby zarabiać 6,5 tys. zł. Netto, na etacie i bez nadgodzin

Pracująca na oddziale anestezjologii w jednym z podkarpackich szpitali za 21 dni przepracowanych w maju otrzymała 3962,9 zł brutto, czyli na rękę 2817,38 zł. Pani Weronika, jak wynika z załączonego zdjęcia tzw. paska, jest młodą pielęgniarką, gdyż nie widać na wydruku dodatku stażowego. Ma dodatek anestezjologiczny i za pracę w godzinach nocnych (350 i 112,9 zł – brutto), dzięki czemu na jej konto wpłynęło nieco ponad dwa osiemset, a nie o parę stówek mniej. Dodać trzeba, że pani Weronika nie ma nadgodzin, za które zapłata znacząco podnosi wynagrodzenie, choć wydatnie skraca czas wolny i nie wpływa budująco na zdrowie.

Czy zatem resort zdrowia i media, które podały przekazane informacje o „sześciu tysiącach”, kłamały? Media puścił dalej informację resortu. To teraz podajemy wyniki ankiety o zarobkach, którą wypełniło 2459 osób (2334 kobiety i 195 mężczyzn) wykonujących zawód pielęgniarki/rza (2259/ 91,9 proc.) oraz 209 położnych. Wśród badanych największy odsetek stanowiły osoby między 41. a 50. rokiem życia, to 29,4 proc. ogółu wypowiadających się o swych zarobkach. Najmniej respondentów było w wieku powyżej 60 lat – 2,3 proc. Większość to osoby mieszkające w miastach (77,8 proc.), z wykształceniem wyższym magisterskim (53,1 proc.) i pracujące na oddziałach szpitalnych (56,6 proc.). Ze szczegółowymi wynikami ankiety można zapoznać się w tym miejscu. Przedstawiamy ich kwintesencję. Ankietowani wykazali, że pracując na w głównym miejscu zatrudnienia:

• 6 proc. z nich zarabia mniej niż 2500 zł,

• 2,1 proc. – 5001-6000 zł,

• 3,2 proc. – więcej niż 6000 zł miesięcznie,

• 12,1 proc.– 4001-5000 zł,

• 35 proc.– 2500-3000 zł,

• 42 proc. z nich zarabia 3001-4500 zł.

Jak widać 77 proc. ankietowanych (co nie znaczy, że 77 proc. z 340 tys. pielęgniarek i pielęgniarzy – tych jest tylko 2 proc.) zarabia między 2,5 a 4,5 tys. zł. I bez znaczenia jest, czy brutto, czy netto, gdyż nie są to zarobki oszałamiającej wysokości. W zależności od operatywności i sił witalnych danej jednostki można osiągnąć znaczenie większy dochód, ale już kosztem zwiększonego wysiłku. Już o tym wspominaliśmy, że „siostry” pracują w nadgodzinach i nie w jednym miejscu, bo muszą. Z ankiety wyszło, że imają się dodatkowego zatrudnienia najczęściej z powodu „zadłużeń i planów. W ankiecie respondowanym dano możliwość zwierzenia się ze marzeń (płacowych). Ile powinna zarabiać pielęgniarka/pielęgniarz, położna, „gdyby…”?

826 osób (33,6 proc.) uznało za satysfakcjonujące zarobki netto w wysokości 6-7 tys. zł. miesięcznie z jednego etatu. 712 (29 proc.) zadowoliło by się poborami między 5-6 tys. zł., 619 (25,2 proc.) zaś chce zarabiać powyżej 7 tys. zł. Tylko 9,2 proc. oczekuje wynagrodzenia w granicach 4-5 tys. zł. Pojawiły się także głosy, że za tak ciężką i odpowiedzialną pracę wysokospecjalistycznego zawodu należy oczekiwać zapłaty w wysokości 9-10 tys. zł netto. Tyle marzenia. A tak wyglądały zarobki pielęgniarek w realu (w 2018 r.) w Europie.